Stan papieża Franciszka jest stabilny, nie miał następnych kryzysów na tle niewydolności oddechowej - poinformowano w biuletynie medycznym opublikowanym we wtorek, w 19. dniu hospitalizacji. Dzień wcześniej zanotowano dwa takie epizody ostrej niewydolności.
W ogłoszonym w Watykanie komunikacie zaznaczono, że nie doszło do następnych przypadków niewydolności oddechowej ani skurczu oskrzeli.
88-letni papież, który ma obustronne zapalenie płuc, nie ma gorączki, cały czas jest przytomny i współpracuje w czasie stosowanej terapii - głosi oświadczenie. Przekazano w nim także, że zastosowana została wysokoprzepływowa tlenoterapia, a także fizjoterapia oddechowa.
"Dziś w nocy do jutra rano zostanie wznowiona zaplanowana nieinwazyjna wentylacja mechaniczna"
- podano w biuletynie.
Lekarze nadal nie przedstawiają dalszych prognoz.
Interpretując biuletyn źródła watykańskie wyjaśniły, że stan papieża pozostaje złożony. Jak dodały, dwa poniedziałkowe epizody niewydolności oddechowej ze skurczem oskrzeli i wcześniejsze kryzysy nie są według lekarzy czymś "nieoczekiwanym".
We włoskich mediach na temat stanu papieża i rokowań wypowiadają się eksperci pulmonologii.
Były prezes włoskiego Stowarzyszenia Pulmonologii Stefano Nardini powiedział agencji Ansa, że im dłużej papież będzie miał kryzysy oddechowe, w tym gorszym będzie stanie. "Jak zawsze jest w takich sytuacjach, im dłużej trwa ostry stan, tym bardziej organizm słabnie" - ocenił.
Massimo Andreoni z Włoskiego Stowarzyszenia Chorób Zakaźnych wyraził przypuszczenie, że u papieża doszło do takiego uszkodzenia funkcjonowania płuc, w którym istnieje wysokie ryzyko antybiotykoodporności. Rośnie ono wraz z przedłużaniem się choroby - dodał.
O godz. 21 modlitwę o zdrowie papieża poprowadzi na placu Świętego Piotra prefekt Dykasterii Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, kardynał Arthur Roche.