Połowa sędziów i prokuratorów w Holandii twierdzi, że czasami stosowano wobec nich groźby. - Z powodu zagrożenia ze strony świata przestępczego jeden na dziesięciu sędziów w Holandii odrzuca prowadzenie niektórych spraw - wynika z badania, przeprowadzonego przez platformę dziennikarstwa śledczego Investico i tygodnik "De Groene Amsterdammer".
Rezultaty badania, zrealizowanego wśród członków Holenderskiego Stowarzyszenia Sądownictwa (NVvR), czyli stowarzyszenia branżowego sędziów i prokuratorów, dowiodły, że poczucie zagrożenia znacząco wpływa na ich pracę.
"Ponad połowa ankietowanych przyznaje, że doświadczyła gróźb lub zastraszenia. Miało to często miejsce podczas prowadzonej przez nich sprawy. Co trzeci przypadek dotyczył dochodzenia w sprawie przestępczości zorganizowanej"
Z ankiety wynika, że konsekwencje zagrożenia są znaczące. Prawie co trzeci sędzia uważa, że ze względów bezpieczeństwa wykonuje swoją pracę inaczej niż dotychczas. Na przykład sędziowie śledczy, czyli nadzorujący dochodzenia, częściej nie pracują już pod swoim nazwiskiem, lecz pod numerem.
Przykładem może być sprawa dotycząca morderstwa dziennikarza śledczego Petera R. de Vriesa. W aktach sprawy wszyscy, od detektywów po sędziów śledczych i od świadków po ekspertów, pozostali anonimowi.