Z powstałego z inicjatywy rządu Hiszpanii raportu, na który powołuje się dziennik “El Mon”, wynika, że Rosja poprzez ingerowanie w kryzys kataloński próbuje osłabić Madryt. Destabilizujące działanie ma według autorów pośrednio działać na szkodę NATO.
Dokument został opracowany przez Hiszpański Instytut Studiów Strategicznych (IEEE), podlegający hiszpańskiemu ministerstwu obrony narodowej.
- Moskwa nie ma konkretnych interesów w Hiszpanii, gdyż ta znajduje się zbyt daleko od jej strefy wpływów. Dąży jednak do podsycania nieporozumień w Katalonii i osłabiania w ten sposób jednego z członków NATO - napisali autorzy raportu pt. “Analiza geopolitycznych trendów w skali światowej”.
Autorzy dokumentu twierdzą, że Kreml stosuje w przypadku Katalonii podobną strategię, jakiej użył przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 r. Przejawiała się ona m.in. rozpowszechnianiem dezinformacji na portalach społecznościowych.
Rząd Mariano Rajoya po raz pierwszy oskarżył Rosję o prowadzenie działań uderzających w integralność terytorialną Hiszpanii 13 listopada. Jego gabinet zaznaczył, że Kreml świadomie podsyca konflikt polityczny w Katalonii. Minister spraw zagranicznych Hiszpanii Alfonso Dastis powiedział wówczas, że Madryt potwierdził “rosyjską interwencję w kryzys kataloński, w szczególności za pośrednictwem internetu”.
Konserwatywny dziennik ABC napisał, że w związku z objęciem przewodnictwa UE przez Bułgarię Rosja może mieć w najbliższych miesiącach większy wpływ na sytuację wewnątrz struktur unijnych. Gazeta odnotowała, że bliskie relacje Sofii z Moskwą nie są już tylko historyczne, ale od 2014 r. również geograficzne.
- W następstwie aneksji Krymu Rosja zyskała granicę z Bułgarią na Morzu Czarnym - napisał w piątek madrycki dziennik, odnotowując, że retoryka antyrosyjska nie trafia na podatny grunt w kraju przewodzącym teraz UE.