Polska i Bułgaria zostały odcięte od rosyjskiego gazu. Jak zauważają holenderskie media, decyzja w przypadku naszego kraju jest oczywistą zemstą za antyputinowską politykę. Prasa punktuje również, że ten ruch szkodzi reputacji Rosji. Z kolei Reuters informuje, że Putin, na zakrwawione paliwo, będzie próbował znaleźć nowych klientów.
Jak przypominają media, oficjalnym powodem odcięcia gazu przez Gazprom Polsce i Bułgarii jest brak zgody tych krajów na dokonywanie płatności w rublach.
Dziennik "Trouw" podkreśla jednak, że Polska została ukarana za mocne wsparcie jakiego Warszawa udzieliła Ukrainie. "Rosja chce także zemścić się za sankcje nałożone po inwazji na Ukrainę" – pisze gazeta.
Dziennik "De Volkskrant" zauważa, że Polska i tak zamierzał zaprzestać kupowania rosyjskiego gazu z końcem 2022 roku. "W październiku ma zostać ukończony gazociąg, którym Polska będzie otrzymywać gaz z Norwegii, Warszawa coraz więcej inwestuje także w gaz skroplony" – czytamy.
"Rosja chce ukarać Polskę, ponieważ ten kraj jest liderem w antyrosyjskiej retoryce i jest wyraźnie proukraiński"
- ocenia dziennik.
"Nigdy wcześniej Rosja nie zerwała kontraktów długoterminowych" – zauważa "De Volksrant" i dodaje, że ten ruch szkodzi reputacji Rosji jako wiarygodnego partnera energetycznego a "Putin szkodzi gospodarce swojego kraju".
"Putin podważa teraz jedyny realny model biznesowy, jaki ma Rosja: ropę i gaz"
– napisał z kolei w środę dziennik "De Telegraaf". Rosja w ogóle nie jest na to przygotowana a dodatkowo ten ruch tylko wzmocni determinację Europy, aby jak najszybciej pozbyć się rosyjskiego węgla, ropy i gazu - czytamy w gazecie.
"Moskwa będzie szukać "alternatywnych rynków", jeżeli Zachód zrezygnuje z rosyjskiej ropy i gazu w związku z impasem w sprawie Ukrainy"
- napisała agencja Reuters.
Rosyjski minister finansów Anton Siluanow poinformował o takiej możliwości podczas konferencji prasowej w związku ze wstrzymaniem przez Gazprom dostaw gazu do Polski i Bułgarii.
"Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeśli kraje zachodnie odmówią (zakupu rosyjskich dostaw energii - Reuters), będziemy szukać innych źródeł naszej konsumpcji energii" - powiedział Siluanow.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w środę, po wstrzymaniu dostaw rosyjskiego gazu do Polski i Bułgarii, że celem Unii Europejskiej jest uniezależnienie się od paliw kopalnych z Rosji. We wtorek wieczorem PGNiG przekazał informację od Gazpromu, że od godziny 8 rano w środę nastąpi całkowite wstrzymanie dostaw gazu w ramach kontraktu jamalskiego.
Również we wtorkowy wieczór bułgarski resort energii poinformował, iż Gazprom wstrzymał dostawy gazu do tego kraju, jako powód podając odrzucenie płatności w rublach. Tranzyt tzw. gazociągiem bałkańskim (przedłużeniem Tureckiego Potoku idącego pod Morzem Czarnym) do Serbii i dalej do Węgier został natomiast utrzymany.
"Będziemy nadal naciskać UE, aby przyjęła jak najmocniejsze sankcje wobec Rosji. W ten sposób możemy wywrzeć maksymalną presję na (reżim Władimira) Putina i spowolnić machinę wojenną. Dotyczy to również sektora energetyki"
- oświadczył Kofod agencji Reutera.
Dania chce jeszcze w tym roku uniezależnić się od importu rosyjskiego gazu przez terytorium Niemiec, m.in. zwiększając własne wydobycie na Morzu Północnym, a także przez produkcję biogazu.