Włoski minister obrony Guido Crosetto wyraził w sobotę opinię, że Władimir Putin nie chce rozszerzyć wojny z Ukrainą na inne kraje. Tak skomentował groźby przywódcy Rosji kierowane wobec Zachodu. Wojna na Ukrainie będzie jednym z głównych tematów spotkania szefów dyplomacji państw G7, rozpoczynającego się w poniedziałek we Włoszech.
Szef resortu obrony oświadczył w Neapolu: "Jest zawsze powód do niepokoju, gdy ma się do czynienia z kimś, kto postanowił z czołgami i wojskami przekroczyć granice suwerennego państwa".
"Myślę (jednak), że Putin nie ma żadnego interesu ani woli, by rozszerzyć wojnę na inne kraje" - powiedział minister Crosetto.
Dodał następnie, że za bardzo poważny fakt należy uznać pomoc udzieloną Rosji ze strony 10 tys. żołnierzy z Korei Północnej.
Minister spraw zagranicznych, wicepremier Antonio Tajani podkreślił podczas rozmowy z dziennikarzami w Padwie, że włoski rząd "popiera sprawiedliwy pokój, który nie oznacza kapitulacji Ukrainy". "Trzeba zawsze mieć otwarte drzwi dialogu. My, Europejczycy, będziemy pracować razem z Amerykanami, by osiągnąć ten cel" - zadeklarował szef włoskiego MSZ.
Zaznaczył, że będzie to tematem rozmów w czasie dwudniowego spotkania szefów dyplomacji państw G7, rozpoczynającego się w poniedziałek w Fiuggi w stołecznym regionie Lacjum.
"Spotkamy się tam, by poszukać wspólnych rozwiązań, rozmawiając zawsze ze Stanami Zjednoczonymi" - zapowiedział Tajani.
Departament Stanu USA poinformował wcześniej, że szef dyplomacji tego kraju Antony Blinken, który weźmie udział w rozmowach we Włoszech, spotka się także w Watykanie z papieżem Franciszkiem i sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem.