Ponad 1000 osób zgromadziło się w sobotę przed budynkiem telewizji państwowej w stolicy Białorusi Mińsku, domagając się uczciwego relacjonowania wydarzeń w kraju. „Chcemy prawdy! Łukaszenka przegrał! (wybory prezydenckie)" – krzyczą ludzie.
W środku budynku znajdują się rzeczniczka prezydenta Alaksandra Łukaszenki Natalja Ejsmant oraz bliska współpracowniczka szefa państwa, przewodnicząca Rady Republiki Natalja Kaczanawa.
Nieoficjalnie wiadomo, że ich przyjazd był związany z planowanym przez dziennikarzy telewizji państwowej strajkiem. „Chcemy możliwości przynajmniej adekwatnego relacjonowania tego, co dzieje się w kraju” – powiedział pracownik telewizji po wyjściu ze spotkania z przedstawicielkami prezydenta.
Od początku tygodnia na Białorusi trwają protesty związane z wynikami wyborów prezydenckich z 9 sierpnia. Według oficjalnych rezultatów wybory wygrał Łukaszenka zdobywając 80,1 proc. głosów.