Podsumowano dochody z „europejskiej misji Tuska”. Zawrotna kwota robi wrażenie
Już niebawem Donald Tusk opuści fotel przewodniczącego Rady Europejskiej i uda się na "zasłużony" odpoczynek. Szok związany z tym faktem ma mu zrekompensować gigantyczna odprawa, którą ma pobierać przez trzy lata. Tabloid posumował uposażenia "króla Europy" z ostatnich pięciu lat. Kwota robi duże wrażenie.
"Super Express" wyliczył, że Donald Tusk zarobił na europejskich salonach prawie 7 mln zł.
- Gdy Tusk w 2014 r. obejmował stołek przewodniczącego RE, pensja wynosiła 105 tys. zł. Oczywiście mowa o miesięcznym wynagrodzeniu! Od stycznia tego roku dzięki podwyżkom na stanowiskach unijnych podskoczyło ono zaś do aż 140 tys. zł! Wychodzi więc na to, że łącznie dzięki tej pracy Tusk wzbogacił się o 6,7 mln zł!
- czytamy w gazecie.
Zarobione pieniądze Donald Tusk mógł śmiało "upychać do skarpety", ponieważ korzystał z licznych przywilejów, przypisanych do stanowiska, które zajmuje. Wysokie diety, pokrywające koszty zamieszkania i budżet reprezentacyjny, sprawiały, że nie był zmuszony do wydawania zarobionych w Radzie Europejskiej pieniędzy.
Okazuje się, że obecny pracodawca Tuska nie da mu zrobić krzywdy, także po zakończeniu "europejskiego kontraktu". Szef RE będzie otrzymywał przez trzy lata gigantyczną odprawę. "Super Express" szacuje, że będzie to kwota 490 tys. zł rocznie.
Donald Tusk otrzyma również sowitą emeryturę. - Po ukończeniu 65. roku życia będzie mu przysługiwało świadczenie wynoszące ponad 21 tys. zł. Dodając do tego krajową emeryturę, w sumie miesiąc w miesiąc będzie dostawał aż 30 tys. zł - podaje gazeta.
Jak wiadomo, obecny szef Rady Europejskiej jest człowiekiem aktywnym i trudno go sobie wyobrazić jako emeryta. Wiele wskazuje na to, że będzie sobie dorabiał do "skromnego" świadczenia na stanowisku szefa Europejskiej Partii Ludowej.
Decyzja ws. obsady tego stanowiska ma zapaść już jutro, a Donald Tusk nie ma rywali.
Źródło: niezalezna.pl, se.pl
