Polska dała przykład innym krajom Europy i Unii Europejskiej jak należy rozmawiać z dyktatorem - stwierdził wiceprzewodniczący gabinetu przejściowego Białorusi Paweł Łatuszka. Odniósł się w ten sposób do ogłoszonego dziś przez szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego pakietu sankcji na osoby powiązane z reżimem Aleksandra Łukaszenki. W ocenie Łatuszki wspólnota europejska powinna działać wobec Mińska bardziej zdecydowanie, ponieważ ten nieustannie represjonuje Białorusinów i wspiera rosyjskie działania wojenne na Ukrainie.
W poniedziałek szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że zdecydował o wpisaniu na listę sankcyjną 365 przedstawicieli białoruskiego reżimu. Osoby te dostaną m.in. zakaz wjazdu do strefy Schengen. Sankcje obejmą też 20 podmiotów i 16 przedsiębiorców powiązanych głównie z rosyjskim kapitałem - przekazał minister. O nowym pakiecie pisaliśmy w tekście poniżej:
"To bardzo ważna decyzja rządu Rzeczypospolitej Polskiej o wprowadzeniu kolejnego pakietu sankcji narodowych w stosunku do przedstawicieli reżimu Łukaszenki i firm związanych z kapitałem białoruskim i rosyjskim"
Według niego, "to bardzo mocny sygnał dla reżimu dyktatora, że będzie ponosił odpowiedzialność za przestępstwa popełniane w stosunku do obywateli Białorusi i przedstawicieli mniejszości polskiej mieszkającej na terenie Białorusi".
Zdaniem byłego ambasadora Białorusi w Polsce ważne jest, że "na tę listę zostali wpisani przedstawiciele tzw. parlamentu - deputowani, którzy teraz przyjmują wszystkie ustawy represyjne". Zaznaczył, że "sankcje będą dotyczyły również prokuratorów, tzw. sędziów, którzy są instrumentami w wykonaniu represji na Białorusi". "Są to propagandyści, którzy próbują zmienić poglądy Białorusinów co, do wojny (na Ukrainie) co, do wartości europejskich" - powiedział były ambasador.
W ocenie Łatuszki, Polska jest przykładem dla innych krajów, które mogą stosować sankcje. "Polska jest przykładem również dla Unii Europejskiej, która od roku nie może podjąć decyzji o pakiecie sankcyjnym w stosunku do reżimu Łukaszenki" - podkreślił były ambasador.
W tym czasie - jak dodał Łatuszka - "reżim Łukaszenki dalej represjonuje Białorusinów, zwiększa liczbę więźniów politycznych, pomaga Rosji kontynuować wojnę przeciwko Ukrainie, dostarcza broń, ćwiczy żołnierzy, stwarza zagrożenie". "To wszystko wymaga stanowczych działań. Dyktatorzy rozumieją tylko język siły i ważne jest, by pokazywać im, że świat jest silniejszy, że Europa jest silniejsza" - zaznaczył były ambasador.