Poprzedni rekord także należał do ukraińskiego snajpera. Wiaczesław Kowalski z jednostki Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) trafił w cel z odległości 3,8 km, korzystając z karabinu „Władca Horyzontu”. Według ekspertów pocisk potrzebował wówczas około dziewięciu sekund, aby dotrzeć do celu.
Nowe osiągnięcie było możliwe dzięki karabinowi „Aligator”, produkowanemu przez charkowską firmę „CHADO-Holding”. Broń wyposażona w lufę o długości 1200 mm zapewnia początkową prędkość pocisku na poziomie 980–1000 m/s. Jej masa wynosi 25 kg, co w przypadku tego typu uzbrojenia uznaje się za standard. Zmniejszenie wagi zwiększyłoby odczuwalny odrzut, mimo zastosowania hamulca wylotowego i sprężyny amortyzacyjnej.
W 2021 roku producent deklarował, że „Aligator” ma skuteczny zasięg dwóch kilometrów i jest przeznaczony do zwalczania celów nieożywionych, takich jak pojazdy opancerzone czy umocnienia. Z tego powodu zyskał miano karabinu „antyimperialnego”. Praktyka pokazała jednak, że jego możliwości znacznie przewyższają pierwotne założenia.
Pocisk wystrzelony z „Aligatora” może pokonać nawet 7 km, choć na takiej odległości celność jest mocno ograniczona. Dla porównania, na dystansie 1,5 km pocisk może odchylić się od celu w promieniu jednego metra. Dlatego, aby trafić w obiekt oddalony o 4 km, konieczne było oddanie serii strzałów.
