Ojciec białoruskiego opozycyjnego aktywisty i dziennikarza Ramana Pratasiewicza ocenił w rozmowie z Radiem Swoboda, że zatrzymanie jego syna w Mińsku było starannie przygotowane, prawdopodobnie nie tylko przez białoruskie tajne służby. Liderka opozycji, Swiatłana Cichanouska, wyraziła obawy o życie Pratasiewicza.
- Jestem przekonany, że była to zaplanowana wcześniej operacja, starannie przygotowana, prawdopodobnie nie tylko przez służby specjalne Białorusi - zaznaczył.
- Wiele mediów nazywa to aktem terroru. Całkowicie się z tym zgadzam - dodał. Ojciec dziennikarza powiedział Radiu Swoboda, że chociaż był w kontakcie z synem i wiedział, że ten udał się na wakacje, nie znał dokładnej daty jego powrotu, a o zatrzymaniu dowiedział się z mediów.
- Bardzo martwimy się o naszego syna. Niestety nie wiemy, gdzie jest i co się z nim dzieje. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze
- dodał Dzmitry Pratasiewicz.
Ojciec blogera, który sam od ośmiu miesięcy przebywa na emigracji poza Białorusią, podkreślił, że zakrojona na szeroką skalę operacja zatrzymania jego syna złamała wszelkie zasady współpracy międzynarodowej. Wyraził też nadzieję, że presja międzynarodowa, w tym zakaz lotów nad Europą dla białoruskich przewoźników, wpłynie na sytuację jego syna i zmiany na Białorusi.
Przebywająca na emigracji liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska powiedziała dzisiaj, że obawia się o życie Ramana Pratasewicza.
- Naprawdę boimy się nie tylko o jego wolność, ale i o jego życie
- powiedziała w stacji Sky News, dodając, że Pratasiewicz jest czołowym przeciwnikiem Alaksandra Łukaszenki.
Dziś Cichanouska rozmawiała także z polskim ministrem spraw zagranicznych, Zbigniewem Rauem.
- Jestem wdzięczna Polsce za wsparcie dla Romana Pratasewicza i mocno potępienie działań reżimu białoruskiego, który zmusił cywilny samolot z obcokrajowcami na pokładzie do lądowania na Białorusi. To wymaga międzynarodowego śledztwa - napisała na Twitterze liderka opozycji.
Had an important call with 🇵🇱 FM @RauZbigniew. I am grateful to 🇵🇱 for its support for Raman Pratasevich & the strong condemnation of the regime’s actions that forced the civilian plane with foreign nationals to land in Belarus. There should be an international investigation. pic.twitter.com/bvfErFmyo6
— Sviatlana Tsikhanouskaya (@Tsihanouskaya) May 24, 2021
Fakt rozmowy potwierdził także Zbigniew Rau.
"Rozmawiałem ze Swiatłaną Cichanouską o determinacji Polski w sprawie uwolnienia Ramana Pratasiewicza i potępieniu aktu państwowego terroryzmu popełnionego przez władze Białorusi. Wyraziłem solidarność z demokratycznymi Białorusinami. Rozmowa odbyła się na prośbę pani Cichanouskiej" - napisał na Twitterze szef polskiej dyplomacji.
Ramana Pratasiewicza zatrzymano w niedzielę w Mińsku po tym, gdy samolot relacji Ateny-Wilno został zmuszony do lądowania w stolicy Białorusi z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Po sprawdzeniu samolotu informacja o bombie nie potwierdziła się. Na Białorusi dziennikarz jest oskarżany przez władze o "ekstremizm". Wraz z Pratasiewiczem zatrzymano towarzyszącą mu 23-letnią Rosjankę Sofiję Sapiegę, studentkę Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego, białoruskiej uczelni działającej na emigracji w Wilnie.
Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając jej władzom złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, „terroryzm państwowy” i „porwanie samolotu”.