Jego zdaniem w przypadku odrzucenia przez socjaldemokratów koalicji z chadecją nowe wybory byłyby "najuczciwszym oraz najbardziej oczywistym rozwiązaniem".
Jak zaznaczył, FDP "rozważyłaby wspieranie" mniejszościowego rządu kanclerz Angeli Merkel na zasadzie "jednostkowych przypadków". W ocenie Lindnera taki gabinet przetrwałby "jedynie kilka miesięcy".
Przeciwny tworzeniu rządu mniejszościowego jest szef CSU Horst Seehofer. W środę w Monachium lider bawarskich chadeków oświadczył, że jeśli SPD nie zaakceptuje koalicji z chadecją, należy rozpisać nowe wybory.
Piątek był ostatnim dniem głosowania przez członków SPD w referendum mającym odpowiedzieć na pytanie, czy partia utworzy koalicję rządową z CDU/CSU. W niedzielę około godz. 9 ma zostać ogłoszony wynik.
Niemcy już od pięciu miesięcy zmagają się z utworzeniem rządu. W wyborach do Bundestagu 24 września 2017 roku zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii. Po fiasku rozmów o koalicji z FDP i Zielonymi w listopadzie chadecy rozpoczęli starania o sojusz z SPD. Od 24 października kanclerz Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki jedynie komisarycznie.