Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Netanjahu oburzony na protestujących, którzy otoczyli jego żonę u fryzjera

Premier Benjamin Netanjahu nazwał "anarchistami" protestujących przeciwko rządowemu planowi reformy sądownictwa. Demonstranci zebrali się w środowy wieczór przed salonem w Tel Awiwie, gdzie żona premiera, Sara Netanjahu, poddawała się zabiegom fryzjerskim.

Benjamin Netanjahu
Benjamin Netanjahu
vimeo.com printscreen (fot. archiwalna)

Demonstranci zebrani pod zakładem fryzjerskim wykrzykiwali "wstyd, wstyd", ale nie próbowali wejść do środka - donosi agencja AP. Na miejsce zostały wysłane "setki policjantów", którzy ostatecznie wyprowadzili żonę premiera do auta i umożliwili jej wyjazd.

Wydarzenia pod zakładem fryzjerskim stanowiły apogeum całego dnia protestów. W ciągu dnia demonstranci zablokowali autostrady i główne skrzyżowania w Tel Awiwie i zgromadzili się przed oficjalną rezydencją premiera w Jerozolimie. Po raz pierwszy od rozpoczęcia trwających już dwa miesiące protestów doszło do rozwiązań siłowych: minister bezpieczeństwa publicznego Itamar Ben-Gwir, "twardy nacjonalistyczny osadnik", jak określa go agencja, nakazał policji podjęcie działań przeciw protestującym. Co najmniej 11 osób zostało hospitalizowanych, dziesiątki aresztowano.

Wieczorem jeden z klientów eleganckiego salonu zamieścił w mediach społecznościowych selfie z Sarą Netanjahu, co błyskawicznie przyciągnęło masy demonstrantów. Minister Ben-Gwir skierował do salonu siły bezpieczeństwa, a na Twitterze napisał, że kazał policji "ratować życie" żony premiera przed demonstrantami "oblegającymi" salon.

"Anarchia musi się skończyć" - oświadczył Netanjahu w poście na Facebooku, sugerując, że życie żony było zagrożone. Narrację tę podtrzymali inni politycy obozu władzy, mówiąc o "terrorze", "podburzonym tłumie" i "ratowaniu (żony) przed linczem anarchistów".

Reforma wymiaru sprawiedliwości ma m.in. dać politykom i parlamentowi kontrolę nad nominacjami sędziowskimi, prawo do unieważniania przez parlament orzeczeń Sądu Najwyższego i możliwość uchwalania ustaw nie podlegających kontroli sądowej.

Przeciwnikami tych zmian jest rosnące grono wojskowych, naukowców, ekonomistów i liderów biznesu. Twierdzą, że reforma osłabi instytucje demokratyczne i naruszy system kontroli i równowagi w Izraelu. Jednak Netanjahu i jego nacjonalistyczni i ultraortodoksyjni sojusznicy twierdzą, że zmiany są konieczne, by ograniczyć władzę sędziów.

Walka o zmiany w sądownictwie toczy się w czasie, gdy trwa proces Netanjahu o przyjęcie łapówki, oszustwo i naruszenie zaufania - przypomina agencja AP.

 

Minister sprawiedliwości Jariw Lewin, jeden z architektów reformy sądownictwa, zapowiedział w środę wieczorem, że pomimo rosnącego oburzenia opinii publicznej i fali protestów rząd Netanjahu "nie zatrzyma zmian ustawodawstwa". 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Benjamin Netanjahu #Izrael #reforma sądownictwa #protesty

mt