Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, były premier, były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew postanowił zamieścić na Telegramie długi list „O Polsce”.
„To mieszanka sowieckiej i pansłowiańskiej mitologii z kpinami, ostrą krytyką i zawoalowanymi groźbami pod adresem Polski”
– podaje na Twitterze Max Fras.
This morning, 🇷🇺Dmitry Medvedev decided to post a lengthy letter 🇵🇱"On Poland" - it is a curious mix of Soviet and pan-Slavic mythology with mockery, dire criticism and veiled threats against Poland - here are the key points 🧵
— Max Fras (@maxfras) March 21, 2022
Podczas gdy Europa zadręcza się z powodu szkód, jakie wyrządzą jej antyrosyjskie sankcje, nasz ulubiony europejski kraj jak zwykle wyprzedza rozpędzony pociąg. Dosłownie – zaczyna Miedwiediew wspominając, że premier Mateusz Morawiecki, wraz z wicepremierem Kaczyńskim oraz premierami Czech i Słowenii, udali się do Kijowa.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa w propagandowym, rosyjskim stylu pisze, że „Armia Radziecka wyzwoliła Polskę spod okupacji hitlerowskiej”.
„O ile w naszym kraju nie ma zwyczaju przemilczania nawet najciemniejszych kart naszej wspólnej historii, o tyle w Polsce również marzą o tym, by zapomnieć o czasach II wojny światowej. Przede wszystkim - o tych żołnierzach radzieckich, którzy pokonali faszyzm, wypędzili najeźdźców z polskich miast i nie dopuścili do wysadzenia Krakowa, uwolnili więźniów Auschwitz i Majdanka”
– podaje Miedwiediew zgodnie z forsowaną przez Rosję narracją.
I wspomina minione czasy – czasy rządów Tuska i jego ekipy.
„Podczas moich wizyt w Polsce, nabrałem przekonania: nie ma żadnych przeszkód dla poprawy stosunków między naszymi krajami, jest to droga z przeciwprądem. Jednak elity polityczne, na czele z partią Kaczyńskiego, kontrolowane przez swoich amerykańskich mocodawców, zrobiły wszystko, by zablokować drogę do normalizacji”
– pisze rosyjski polityk.
Przekonuje, że interesy zwykłych obywateli Polski zostały poświęcone z powodu „rusofobii miernych polityków i ich marionetkarzy zza oceanu”, co jest Miedwiediew ocenia jako starcze zniedołężnienie.
Mówi, że decyzja o odmowie kupowania rosyjskiego gazu, ropy i węgla oraz sprzeciw wobec Nord Stream-2 już spowodowały poważne szkody dla gospodarki Polski. Zaznacza, że „teraz będzie tylko gorzej”.
Na koniec przekonuje, że współpraca gospodarcza z Rosją jest korzystna dla Polaków, a więzi międzyludzkie są nieodzowne. I dodaje:
„Najprawdopodobniej Polacy dokonają *właściwego* wyboru współpracy z Rosją - samodzielnie, bez podszeptów i nacisków ze strony zamorskich elit cierpiących na demencję” – kończy swój tekst Miedwiediew.