Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Masowe protesty w Hiszpanii. Obywatele nie chcą Sancheza i jego rządu

Hiszpanie mają dość premiera Pedro Sancheza i jego chwiejnej koalicji. Dali temu wyraz wychodząc po raz kolejny masowo na ulice miast. To jednak nie jedyne manifestacje, które regularnie przetaczają się przez ulice hiszpańskich metropolii.

Pomimo siedmiu lat u władzy Sánchez przewodzi chwiejnej, mniejszościowej koalicji. W 2023 roku wybory wygrała konserwatywna Partia Ludowa, ale nie udało jej się utworzyć rządu.

Reklama

Koalicyjny układ trawi jednak korupcja, a kolejne doniesienia o niej spowodowały masowe protesty w kraju. Początkowo premier zaprzeczał, jakoby jego rząd dotyczył ten problem, ale z czasem współkoalicjanci również zażądali wyjaśnień. Słychać było także nawoływania do dymisji. W tej sytuacji Sánchez, w obliczu narastającego skandalu przeprosił za poczynania członków swojego ugrupowania i na tym de facto zakończył.

Byle do kolejnych wyborów

Wewnątrz Partii Socjalistycznej ma nastąpić rekonstrukcja struktur kierowniczych. Premier zapewniał, że rząd będzie kontynuował swój "projekt polityczny" do 2027 roku, gdy planowo powinny się odbyć kolejne wybory.

Reakcja Sáncheza to efekt nacisków ze strony lewicowego koalicjanta. Wicepremier Yolanda Díaz z Ruchu Sumar zaczęła domagać się wyjaśnienia.

Weekendowy wiec zorganizowany przez prawicową Partię Ludową, zgromadził w centrum Madrytu dziesiątki tysięcy zwolenników. Słychać było pod adresem Sáncheza hasła "mafia lub demokracja". - Korupcja jest już znakiem rozpoznawczym tego rządu i musi się skończyć - mówił Alberto Núñez Feijóo, lider ludowców.

Miesiące protestów

Skorumpowane przywództwo polityczne w kraju to nie jedyny problem Hiszpanów. Od miesięcy na ulicach największych miast przetaczają się regularnie manifestacje przeciwko masowej turystyce, która nie daje zwykłym mieszkańcom żadnych korzyści.

Problemem stają się dla nich za to rosnące koszty oraz zatłoczone i coraz mniej dostępne centra miast. Najwięcej uciążliwości powoduje nieuregulowany najem krótkoterminowy, który w efekcie rujnuje metropolie.

W ubiegłym roku Hiszpanię odwiedziło prawie 95 mln turystów.

 

Źródło: niezalezna.pl, AP, bbc.co.uk
Reklama