Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Młoda Polka zamordowana w Niemczech. Na portalach społecznościowych krążą plotki o sprawcy

Nadal nie wiadomo, kto tydzień temu w Grossroehrsdorf w Saksonii zabił 16-letnia Wiktorię, z pochodzenia Polkę. Plotki o możliwych podejrzanych, wraz z nazwiskami, krążą po miejscowości i na portalach społecznościowych. Jeden z mieszkańców zapowiada nawet, że sam wymierzy sprawiedliwość. Tymczasem rodzice zamordowanej wzywają ludzi do zachowania spokoju - pisze dziennik "Bild".

Rodzice proszą o spokój

W imieniu rodziców Wiktorii list do lokalnej społeczności wystosował adwokat Robert Zukowski, który napisał:

Zwracamy się z prośbą do opinii publicznej o pozostawienie śledztwa doświadczonym policjantom z wydziału zabójstw w Budziszynie (Bautzen) i jesteśmy przekonani, że sprawca zostanie ujęty w odpowiednim czasie. Każdy powinien powstrzymać się od samodzielnych działań i bezpodstawnych przypuszczeń na portalach społecznościowych, a zamiast tego zgłosić te wskazówki na policję. Tego też życzyłaby sobie Wiktoria.

Znajomi działają na własną rękę

W miasteczku pojawiają się wzajemne podejrzenia i anonimowe donosy na policję, padają konkretne groźby. Wydział zabójstw nie zidentyfikował jeszcze zabójcy, ale użytkownicy WhatsApp uważają, że go znają - pisze "Bild". Na czatach krążą nazwiska potencjalnych podejrzanych. Według informacji dziennika "Bild", policja otrzymała informację, że pewien obywatel chce sam wymierzyć sprawiedliwość.

Rzecznik policji Kai Siebenaeuger powiedział "Bildowi": "Uprzedzenia nikomu nie pomagają. Za ściganie odpowiedzialna jest policja".

Świadek widział nożownika

Do zbrodni doszło tydzień temu w małej miejscowości Grossroehrsdorf w Saksonii. Według informacji "Bilda", jest świadek przestępstwa. "Powiedział, że usłyszał głośną kłótnię, a następnie zobaczył ubranego w ciemne kolory mężczyznę (w wieku około 20 lat), który kilkakrotnie ugodził dziewczynę nożem" - podał niemiecki tabloid.

Dziennik napisał, że "Wiktoria mieszkała z rodzicami w oddalonym o siedem kilometrów Lichtenbergu, a do szkoły średniej uczęszczała w Grossroehrsdorfie". Pochodziła z Gorzowa Wielkopolskiego i "w wolnych chwilach spędzała dużo czasu na portalach społecznościowych, utrzymując kontakty w ojczyźnie".

 

 

Źródło: niezalezna.pl, PAP, twitter.com