Kumoch w TVP Info był pytany w piątek o efekty szczytu NATO w Madrycie. Jak relacjonował, prezydent Andrzej Duda zgłosił poprawkę do deklaracji szczytu mówiącą o wsparciu dla państw, które najbardziej wspierają Ukrainę. Kumoch wskazał, że prezydent Duda bardzo mocno wyraził, że ten zapis musi się znaleźć i przekonał do tego prezydenta USA Joe Bidena w przededniu szczytu.
Szwecja i Finlandia
Odnosząc się do decyzji przywódców NATO o zaakceptowaniu wniosków Finlandii i Szwecji w sprawie akcesji do Sojuszu, prezydencki minister stwierdził, że "w tym momencie Rosja przedłużyła sobie granicę z NATO".
- Wszczęła wojnę na Ukrainie właśnie po to - jak twierdziła - żeby uniemożliwić przybliżanie się NATO do granic Rosji, a oto ma NATO w takich miejscach, w których nie wyobrażano sobie, że kiedykolwiek się tam znajdzie. Mówię o Finlandii, która była przecież państwem neutralnym. Mówię o Szwecji, która zamyka tak naprawdę Rosji możliwość różnego typu bandyckich działań na Bałtyku
- powiedział Kumoch.
[polecam:https://niezalezna.pl/448452-szczyt-nato-historyczny-lider-po-krytykuje-sobolewski-glos-tuska-to-glos-moskwy-w-polsce
Porażka Rosji
- Rosja jest krajem, który po prostu na tym szczycie przegrał najbardziej
- dodał minister.
Podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie przywódcy NATO przyjęli nową koncepcję strategiczną; uznali w niej, że Rosja jest największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz dla pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim. NATO zdecydowało także o wzmocnieniu wschodniej flanki oraz o zaproszeniu Finlandii i Szwecji do członkostwa. Prezydent USA Joe Biden oświadczył w Madrycie, że w Polsce powstanie stałe dowództwo V Korpusu Wojsk Lądowych USA.
Od jesieni 2020 r. w Poznaniu działa wysunięte stanowisko dowodzenia tego związku, które koordynuje działania sił lądowych USA w Europie. Na początku marca, w związku z napaścią Rosji na Ukrainę, Amerykanie zapowiedzieli przeniesienie stałego dowództwa V Korpusu z USA do Europy i przerzucenie z Fort Knox do Niemiec i Polski kolejnych 300 wojskowych.