Rosjanie wchodząc na Ukrainę przekonywali początkowo, że atakują tylko obiekty wojskowe. Fakty mówią co innego. Ostrzeliwane są budynki mieszkalne, miejsca pracy, szkoły, przedszkola, szpitale, samochody osobowe, autobusy. Poinformowano teraz, że w Chersoniu okupanci zaczęli gwałty na miejscowych kobietach.
Zaczynają się pojawiać pierwsze doniesienia o przemocy seksualnej rosyjskich wojskowych wobec ukraińskich kobiet. To musi się skończyć!
– czytamy w sieci.
O tym, że rosyjscy okupanci gwałcą kobiety w Chersoniu podała miejscowa ludność.
🔴❗️#Kherson: the first reports of sexual violence by the Russian military against Ukrainian women start appearing, this has to stop!#StopRussianAggression #StandWithUkraine #StopRussia #PutinIsaWarCriminal pic.twitter.com/xqDCYo7rII
— Hybrid Warfare Analytical Group/UCMC (@hwag_ucmc) March 4, 2022
Jak czytamy, obecnie istnieje 11 potwierdzonych przypadków gwałtu dokonanego przez rosyjskich okupantów w Chersoniu. Według lekarza polikliniki Karabelesh przeżyło pięć ofiar - podaje serwis rubryka.com.
Mieszkańcy zaapelowali do kobiet, by te w ogóle nie wychodziły z domów.
"Nasz opór to w tym momencie polega na pozostawaniu w domach i trosce o siebie samych, bo jesteśmy przestraszeni. Oni (Rosjanie) zaczęli już gwałcić nasze kobiety. Dowiedziałam się od osoby, którą znam osobiście, że siedemnastoletnia dziewczyna została zgwałcona, a następnie zabita, więc jesteśmy przerażeni, ale nie poddamy się"
- przekazała mieszkanka Chersonia Switłana Zorina odpowiadając na pytanie prezentera CNN o to, jak aktualnie wygląda opór ukraińskich cywilów wobec rosyjskich żołnierzy.
Dodatkowo, jak podaje Rubryka, okupanci rozpowszechniają nieprawdziwe informacje, jakoby obwód chersoński prosił o przyłączenie do Rosji. Dziś mają zorganizować fałszywy wiec „miejscowych” z wezwanie do przyłączenia do Federacji Rosyjskiej.