Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Prezydent Finlandii zadzwoni do Putina. Chce mu przekazać coś, czego dyktator nie chce usłyszeć

"Zadzwonię do prezydenta Rosji Władimira Putina" - zapowiada prezydent Finlandii Sauli Niinisto. Dla rosyjskiego dyktatora nie będzie miał jednak dobrych wieści. Zamierza poinformować go, że Finlandia wchodzi do NATO. Dodaje równie, że "nie będzie powrotu do dawnych czasów".

Władimir Putin
Władimir Putin
Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Finlandia powinna ubiegać się o członkostwo w NATO możliwie jak najszybciej. Oczekujemy, że kroki na szczeblu krajowym wymagane do podjęcia tego rozwiązania zostaną podjęte energicznie w najbliższych dniach - przekazano w opublikowanym w czwartek rano krótkim wspólnym oświadczeniu prezydenta Sauli Niinisto i premier Sanny Marin. Oboje podkreślili, że "członkostwo w NATO wzmocni bezpieczeństwo Finlandii, a jako członek NATO Finlandia umocniłaby cały Sojusz".

Prezydent Niinisto w przeszłości często rozmawiał z Putinem, a teraz uważa że w przyszłości możliwa jest kontynuacja dialogu z Rosją, lecz "nie będzie powrotu do dawnych czasów". W opinii fińskiego polityka "w interesie Finlandii oraz NATO jest, aby napięć było jak najmniej".

Czy Finlandia boi się Rosji? Wydaje się, że niekoniecznie...

Według Niinisto można było spodziewać się, że Kreml po deklaracji fińskich władz o chęci wstąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego, będzie straszył konsekwencjami. "Nie sądzę, aby doszło do wojskowej ofensywy. Atak hybrydowy jest możliwy" - stwierdził prezydent. Dodał, że ze strony Rosji może dojść także do naruszenia granicy.

Niinisto wyraził przekonanie, że Finlandia otrzymała wystarczające obietnice wsparcia ze strony państw NATO w okresie akcesyjnym.

Rosjanie prężą muskuły, ale nic to nie da

Od soboty ustają dostawy energii elektrycznej z Rosji do Finlandii - poinformował wczoraj fiński operator przesyłowy Fingrid. Według niego, nie ma zagrożenia brakiem energii w Finlandii. Jak poinformował Fingrid, miejscowa spółka rosyjskiego koncernu Inter RAO - RAO Nordic Oy, handlująca na nordyckim rynku energią elektryczną z Rosji ogłosiła, że od soboty przestaje ją importować.

Fingrid zaznaczył, że według spółki, handel energią zostanie zawieszony ze względu na kłopoty z otrzymywaniem płatności za prąd, sprzedany na rynku. Ale w kontekście starań Finlandii o dołączenie do NATO, tę decyzję można rozpatrywać w wielu aspektach.  Fingrid zapewnił, że mimo, iż Finlandia importowała ostatnio z Rosji ok. 10 proc. zużywanej w kraju energii elektrycznej, w wyniku przerwania dostaw z tego kierunku, krajowi nie grożą braki prądu.

Finlandia jest gotowa uniezależnić się od Rosji w stu procentach, także w kwestii gazu.

- Zapotrzebowanie na gaz ziemny przedsiębiorstw dla realizacji niezbędnych usług społecznych oraz dla gospodarstw domowych w Finlandii jest zabezpieczone i będzie pokrywane w razie braku dostaw czy wystąpienia zakłóceń

– przekazano po posiedzeniu specjalnej ministerialnej grupy roboczej.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Finlandia #NATO #Władimir Putin

mk