Kolejny cel Putina? Wydarzenia w Mołdawii to nie przypadek, a brudna gra Kremla
To może być jeden z kolejnych celów Władimira Putina. Szef służb wywiadowczych Mołdawii Alexandru Musteata powiedział, że władze Rosji próbowały w ostatnich latach i wciąż podejmują wysiłki w celu oddziaływania na sytuację w polityce tego kraju. Wcześniej ujawniono, że za próbę destabilizacji w kraju stoi m.in. środowisko skupione wokół członka opozycji Ilana Sora, domniemanego agenta rosyjskiej FSB.
W rozmowie z telewizją Moldova 1 Musteata powiedział, że Kreml prowadzi na terytorium tego kraju skoordynowane działania służące zmianie obecnego układu sił politycznych i przywrócenia do władzy prorosyjskiej Partii Socjalistów Republiki Mołdawii. Dodał, że przez swoich ludzi Kreml inspiruje i podburza Mołdawian do protestów przeciwko polityce rządu w Kiszyniowie.
Sprecyzował, że Moskwa świadomie ogranicza też dostawy gazu ziemnego do Mołdawii, aby wywołać kryzys energetyczny, niezadowolenie społeczne, stara się też obalić legalne władze.
- Walczą przy użyciu niekonwencjonalnych metod, hybrydowych instrumentów. Mamy np. teraz takie narzędzie energetyczne, którego oddziaływanie czujemy każdego wieczora, kiedy światła na ulicach zapalają się później, albo musimy oszczędzać prąd
stwierdził Musteata.
Przypomniał, że od 1 października rosyjski koncern Gazprom ograniczył o ponad 30 proc. dostawy gazu ziemnego do Mołdawii. A wicepremier Andrei Spinu zapowiedział, że władze rosyjskiego dostawcy gazu planują dalsze ograniczenie przesyłu surowca w listopadzie.
Dokumenty ukraińskich służb, z którymi zapoznały się mołdawskie media, dowodzą, że 35-letni prorosyjski polityk Ilan Sor, odpowiadający za podburzanie społeczeństwa, działa w imieniu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Federacji Rosyjskiej, eskalując napięcie w Mołdawii.
Moskwa poprzez swoje spółki miała skierować już dziesiątki milionów dolarów dla siatki mołdawskich polityków w celu “reorientacji polityki Mołdawii” i skierowania tego kraju na drogę współpracy z Rosją. Sor ma być jednym z głównych pionków Putina w tej grze.
O tym, że Mołdawia może być celem Rosji wskazuje też wrześniowa wypowiedź Siergieja Ławrowa. Jedna z twarzy putinowskiej dyktatury wypowiadała się o "ochronie rosyjskojęzycznych mieszkańców Mołdawii", co brzmi niepokojąco, biorąc pod uwagę podobną retorykę stosowaną na Ukrainie.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
