Ministrowie obrony Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej przeprowadzili rozmowę telefoniczną. W komunikacie rosyjskiego resortu nie wskazano jednak jej tematu. Media spekulują, że chodzi o niedawne zniszczenie przez Rosję amerykańskiego drona. Pentagon zastanawia się nad upublicznieniem nagrania ze zdarzenia. - Stany Zjednoczone nadal będą wykonywać loty tam, gdzie pozwala na to prawo międzynarodowe, a obowiązkiem Rosji jest bezpieczne i profesjonalne operowanie swoimi samolotami - oświadczył szef Pentagonu Lloyd Austin po rozmowie z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu.
Strona rosyjska przekazała, że rozmowa pomiędzy Lloydem Austinem a Siergiejem Szojgu wyszła z inicjatywy USA. Zdaniem portalu rbc.ua, może mieć ona związek z incydentem zniszczenia przez rosyjski myśliwiec amerykańskiego MQ-9 Reaper na Morzu Czarnym. Dziennikarze przypominają, że szef Pentagonu odniósł się do sprawy podczas konferencji prasowej po zakończeniu "Ramstein 10".
Już wezwałem pana Szojgu, aby był jak najbardziej przejrzysty w komunikacji. Stany Zjednoczone będą nadal latać i operować, gdziekolwiek pozwala na to prawo międzynarodowe. Rosja ma obowiązek, by operować swoimi samolotami w bezpieczny i profesjonalny sposób
– powiedział Austin.
Rosja wciąż zapewnia, że do zniszczenia nie doszło, a amerykański dron wpadł do wody w wyniku "niekontrolowanego lotu". Jak przekazał dziś rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price, amerykański rząd rozważa przedstawienie dowodów na to, że Kreml znów kłamie. W Pentagonie ma trwać debata nad publikacją nagrania ze zdarzenia.
Decyzja jest rozważana przez MON. Zawsze podejmujemy takie decyzje z uwzględnieniem źródeł i metod, nie chcemy robić niczego, co mogłoby uniemożliwić ujawnienie informacji
– powiedział. Materiał ma przedstawiać, jak rosyjski pilot wykonuje manewr, który wydaje się wymykać spod kontroli, i zderza się z dronem. Zdaniem Price'a takie działania ze strony Rosji mogą prowadzić do eskalacji napięcia i bezpośredniego konfliktu USA z Rosją.
Nikt tego nie chce
– stwierdził.