Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Ambasador RP w NATO: Ewentualne zwycięstwo Rosji z Ukrainą niebezpieczne dla Polski

"Działania Rosji na Białorusi, znacznie pogarszają sytuację operacyjną Ukrainy w razie konfliktu" - mówił w programie "W Punkt" Tomasz Szatkowski. Na antenie TV Republika ambasador Polski w NATO przekazał, ze o wiele mniej prawdopodobna jest agresja na państwa należące do Sojuszu Północnoatlantyckiego, niż na Kijów, jednak ewentualne zwycięstwo Rosji, znacznie pogorszyłoby sytuacje krajów wschodniej flanki, w tym Polski.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Pierwsza rozmowa w programie "W Punkt" dotyczyła konfliktu na linii Rosja-Ukraina. Gościem Katarzyny Gójskiej był Tomasz Szatkowski, stał przedstawiciel RP przy NATO. Na początku prowadząca zapytała, o jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego w sprawie sytuacji na Ukrainie. Jak stwierdził gość, "o tą jedność trzeba cały czas walczyć, ale z drugiej strony, w jakiejś mierze NATO często pomimo poróżnienia, w sytuacjach głębokiego kryzysu, zaskakuje się pozytywnie, jednością i rozsądkiem".

"Ten kryzys w pewien sposób nas ćwiczy, w kontekście spójności. Zawsze będzie tak, że będą państwa, które będą w większym stopniu na odstraszanie, a inne na dialog. Chodzi o to, żebyśmy potrafili razem działać, bo ta jedność Sojuszu tworzy siłę, która jest nie do powstrzymania przez żadnego konkurenta na świecie"

- powiedział ambasador RP w NATO. Jak stwierdził Szatkowski, podczas dzisiejszych spotkań NATO oceniło propozycje Rosji jako "nieszczere". 

Zdaniem Szatkowskiego, wsparcie Bidena, które zakłada wysłanie 2 tys. żołnierzy do Europy, jest dobrym przykładem aktywności Sojuszników w ostatnim czasie. Ambasador RP zwrócił również uwagę, że wzorowo w tej sprawie zachowuje się Wielka Brytania. W rozmowie wyróżnił także działania Danii, Włoch, Hiszpanii i Holandii.

"Jest coraz większa aktywność sojuszników, chodzi o to, żeby była spójność w tym działaniu i to staramy się zapewnić w kwaterze głównej"

- przekazał Szatkowski.

Katarzyna Gójska zapytała, jak sytuacja wokół Ukrainy jest oceniana przez Sojuszu, biorąc pod uwagę działania na Białorusi. "Czy ocena, zmierza w takim kierunki, że jedność NATO oddala konflikt zbrojny, czy w tym momencie, nie jesteśmy w stanie przesądzić tej sprawy". Jak stwierdził Szatkowski, "sytuacja jest poważna i nie można jej lekceważyć, ale z drugiej strony trzeba zachować zimną krew".

"Jeśli chodzi o różnice ocen i potencjalnej reakcji, to oczywiście, że się zdarzają. Zdarzają się również różnice prognoz. Ale, wywiady sojusznicze, są w pewien sposób spójne, jeśli chodzi o to, co widzą. W miarę narastania tej koncentracji, ta spójność jest coraz większa."

- powiedział.

Szatkowski nie chciał wchodzić w szczegóły, ale zdradził, że sygnały działań na Białorusi, są niepokojące.

"Białoruś jest nowym elementem, w tym kraju Rosja uzyskała znaczną swobodę działań, którą teraz pokazuje i to znacznie pogarsza sytuację operacyjną na Ukrainie w razie potencjalnego konfliktu (...), ale też stwarza zagrożenie dla terytorium państwa sojuszniczych, dla państw bałtyckich, które są wrażliwe na potencjalną agresję. Teoretycznie mogłoby to również dotyczyć terytorium Polski"

- przekazał Szatkowski.

Jak stwierdził, "działania przeciwko Sojuszowi są mniej prawdopodobne niż wobec Ukrainy, ale trzeba pamiętać, że sukces potencjalnej agresji Rosji wobec Ukrainy znacznie pogorszyłby sytuację strategiczną na całej wschodniej flance NATO". Jak dodał, między innymi to będzie tematem szczytu Sojuszu w Madrycie. 

 



Źródło: TVRepublika, niezalezna.pl

Mateusz Święcicki