Biura chińskiego giganta technologicznego - Huawei - w Brukseli zostały w czwartek 13 marca przeszukane przez służby. Funkcjonariusze odwiedzili łącznie ponad 20 adresów, gdzie weszli wczesnym rankiem. Przeszukane zostały lokale w belgijskiej stolicy, ale także na terenie Flandrii, Walonii i w Portugalii.
Chodzi o dochodzenie ws. korupcji w Parlamencie Europejskim. Kilka lat po sławetnej Qatargate, śledczy wpadli na trop podobnej afery, tyle że z udziałem lobbystów chińskiego Huawei. Eurodeputowani mieli otrzymywać łapówki w zamian za promowanie interesów chińskich w Brukseli.
Są pierwsi aresztowani
Śledztwem objętych jest 15 byłych i obecnych europosłów. Chodzi o zarzuty aktywnej korupcji, fałszowania dokumentów i prania pieniędzy w Parlamencie Europejskim. Rzecznik belgijskiej prokuratury poinformował, że aresztowano już kilka osób.
Jak podaje portal Brussels Signal, nie dokonano jednak żadnych przeszukań w samym Parlamencie Europejskim. Nie złożono jeszcze wniosków o uchylenie immunitetów.
Łapówki przyjmowały formę m.in. biletów na mecze piłkarskie, luksusowych podróży, smartfonów, a także wprost gotówki. Proceder miał trwać od 2021 r.
PE jest poddawany intensywnej kontroli w związku z wpływami obcych na proces decyzyjny w UE od skandalu Qatargate. Afera, która wybuchła w grudniu 2022 r. dotyczyła Kataru. Kraj Zatoki Perskiej został oskarżony o próbę wpłynięcia na Brukselę i Parlament Europejski, w szczególności poprzez łapówki i prezenty za pośrednictwem organizacji pośredniczących.
Huawei w ostatnich latach osłabił swoje działania na rynku europejskim. Dotąd był postrzegany za lobbingową potęgę w Europie. Kryzys zaufania do firmy wzrósł po doniesieniach o zagrożeniach bezpieczeństwa związanych z powiązaniami firmy z chińskim rządem.