Obrońcy Demokracji mają swoich wysłanników również w Stanach Zjednoczonych. Członkowie KOD Polonia USA napisali list do burmistrza Chicago, by wyrazić swój sprzeciw wobec planowanego na 19 maja wystąpienia Andrzeja Dudy w tym amerykańskim mieście. Przy okazji posunęli się do wielu paskudnych oszczerstw na temat nie tylko prezydenta, ale i Polaków.
– My, mieszkańcy Chicago i członkowie społeczności polskiej, zaniepokojeni stanem demokracji w Polsce, piszemy do pana w związku z zaplanowanym 19 maja wystąpieniem Andrzeja Dudy, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Parku Millennium. Prosimy, aby wycofał pan zgodę na korzystanie przez pana Dudę z tego forum, ponieważ nie jest godny przemawiać w sercu Chicago, które zawsze było miastem otwartym dla imigrantów, przyjaznym przedstawicielom różnych kultur, miastem potępiającym rasizm, antysemityzm, nacjonalizm i faszyzm - napisali tak zwani obrońcy demokracji do burmistrza Chicago
W dalszej części listu nazwali Polaków faszystami i ksenofobami, a prezydenta oraz rząd Prawa i Sprawiedliwości oskarżyli o przyczynianie się do wzrostu antysemickich nastrojów w Polsce.
– Prezydent Andrzej Duda wraz z rządem kontrolowanym przez Prawo i Sprawiedliwość nie zrobił nic, by zapobiec marszowi tysięcy faszystów i ksenofobów 11 listopada zeszłego roku w Warszawie. To był ponury i przerażający fakt, że maszerowali 200 metrów od starych murów warszawskiego getta
- czytamy w liście.
- Niestety, z niepokojem obserwujemy flirt polskiego rządu z elementami skrajnej prawicy, która wyraźnie promuje poglądy faszystowskie i antysemickie. Polityka ta, promowana przez Prezydenta Dudę, przyczyniła się do wzrostu ksenofobicznych i antysemickich nastrojów w Polsce
- napisano w petycji, którą podpisał Peter Jan Wlodarczyk, przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji Polonia USA oraz dziennikarz Andrzej Jarmakowski.