Sytuacja na włoskiej wyspie Lampedusa staje się wyjątkowo trudna. W ośrodki rejestracji przebywa obecnie rekordowa liczba prawie 4,3 tys. migrantów. Jest to związane z gigantycznym napływem migrantów w ostatnich dniach.
Masowa fala migracyjna nasila się każdego dnia, a lokalne władze i służby na Lampedusie podejmują intensywne działania, by odciążyć przepełniony do granic możliwości ośrodek na wyspie, tzw. hotspot i przewieźć przybyszów do innych placówek. Jednak systematyczny transfer nadal jest wolniejszy od napływu następnych migrantów.
W niedzielę kilkuset migrantów zostanie przewiezionych samolotami do podrzymskiej wojskowej bazy lotniczej w Pratica di Mare oraz do Pizy.
"Wydarzenia na Lampedusie dzieją się na oczach wszystkich, ale to Unia Europejska musi pomóc nam, Włochom lepiej zarządzać zjawiskiem migracji"
"To, co się tutaj dzieje jest nie do zniesienia i należy znaleźć inne rozwiązania" - dodał.
Burmistrz wyspy Filippo Mannino zaapelował do rządu o działania, by pomóc Lampedusie, ponieważ - jak ocenił - to miejsce nie jest już w stanie przyjąć więcej ludzi.
Minister infrastruktury i transportu Matteo Salvini oświadczył, że konieczny jest nowy dekret w sprawie migracji. "Włochy nie mogą być celem napływu migrantów z połowy świata" - ocenił.