Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Francja w ogniu. Kolejne wydarzenia przelewają czarę goryczy. "Chcemy ożywienia obywatelskiego"

„Musimy kontrolować imigrację” – bije na alarm prezes Stowarzyszenia Merów Francji. Samorządowcy są atakowani w trakcie masowych zamieszek. Ludzie stają przed siedzibami merostw, by bronić lokalnych włodarzy, a jednocześnie powiedzieć głośne "nie" nielegalnej migracji.

Tak dziś wygląda Francja
Tak dziś wygląda Francja
twitter.com/ClementLanot

"Nie wolno nam ulegać prawu bandytów” – powiedział prezes Stowarzyszenia Merów Francji David Lisnard.

Chcemy ożywienia obywatelskiego. Nie spuszczamy wzroku, nie boimy się. Musimy przywrócić edukację publiczną, uzbroić suwerenne państwo i kontrolować imigrację, aby przyjmować mniej i lepiej. Musimy walczyć z biurokracją, która organizuje władzę publiczną

–  stwierdził Lisnard w wywiadzie dla stacji BFM TV.

W ciągu trwających od wtorku zamieszek zaatakowano 99 merostw w całym kraju – podało MSW.

Prezydent Emmanuel Macron zlecił utrzymanie „masowej” obecności policji w tzw. wrażliwych miejscowościach i przedmieściach, by zagwarantować „powrót do spokoju” przy jednoczesnym zmniejszeniu przemocy. Prezydent Macron rozmawiał dziś z merem miasteczka L'Hay-les-Roses Vincentem Jeanbrunem w departamencie Dolina Marny. To jego dom staranowali podpalonym samochodem uczestnicy zamieszek. Z budynku tylnym wyjściem uciekła jego żona z dwójką małych dzieci. Kobieta została zaatakowana i zraniona przez bandytów.

Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin ocenił dziś, że "porządek" jest przywracany, dzięki okazanej stanowczości. „Nie możemy szukać usprawiedliwienia społecznego tam, gdzie go nie ma” – powiedział Darmanin, który obiecał przeznaczyć 20 mln euro na naprawę zdewastowanych kamer i monitoringu miejskiego.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Francja

mk