Fińska minister ds. europejskich Tytti Tuppurainen zapowiedziała, że kraj nie zgodzi się na warunki płatności za gaz ziemny, jakie przedstawiła niedawno Rosja.
- Podjęliśmy decyzję na posiedzeniu komisji rządowej ds. polityki gospodarczej, że Finlandia nie wyrazi zgody na płacenie za gaz w rublach
- powiedziała Tuppurainen, cytowana przez "Helsinki Times". Decyzja miała zapaść już na początku kwietnia.
Minister wskazuje, że Finlandia idzie za głosem Komisji Europejskiej, która stoi na stanowisku, że państwa członkowskie UE nie powinny godzić się na płatności za gaz w rublach, ponieważ jest to de facto naruszenie umów oraz nałożonych sankcji.
- Płatności w rublach można postrzegać jako rosyjski szantaż - oceniła Tuppurainen.
Rząd w Helsinkach przekazał swoje stanowisko zależnej od państwa spółce Gasum będącej kontrahentem Gazpromu.
Jak wskazują media, gaz nie jest zbyt często używany w Finlandii do ogrzewania i stanowi ok. 7 proc. całej energii zużywanej w kraju. Jednocześnie, jak wskazuje Agencja ds. Współpracy Regulatorów Energii, 95 proc. gazu używanego w Finlandii pochodzi z Rosji. Od dwóch lat działa również interkonektor fińsko-estoński.
