Jutro premier Mateusz Morawiecki spotka się z szefem czeskiego rządu, Petrem Fialą. Jak podają media w Czechach, tematem rozmów polityków ma być zarzucony projekt gazociągu Stork II łączącego oba kraje.
Jak powiedział Fiala portalowi "Seznam Zpravy", bezpieczeństwo energetyczne będzie jednym z tematów rozmów w Warszawie. Czechy znaczącą większość gazu otrzymują z Rosji. Według danych czeskiego urzędu statystycznego, w 2021 r. było to niemal 90 proc.
Portal twierdził, że Fiala oraz minister przemysłu i handlu Jozef Sikela mają proponować powrót do projektu gazociągu Stork II, który został zarzucony w 2019 r. Według wcześniejszych szacunków budowa około 100-kilometrowego połączenia miała trwać cztery lata. Według Sikeli, cytowanego przez "Seznam Zpravy", negocjacje z Komisją Europejską w sprawie ewentualnego wznowienia budowy Stork II już trwają.
Polski i czeski systemy gazowe są połączone interkonektorem w okolicach Cieszyna. Połączenie to jest stosunkowo niewielkie, może przesyłać wolumeny rzędu 0,5 mld m sześc. gazu rocznie.
Pod koniec 2017 r. Gaz-System deklarował jeszcze gotowość do rozpoczęcia projektowania drugiego połączenia gazowego z Czechami, ale czekał na podobną gotowość ze strony czeskiego prywatnego operatora przesyłowego Net4Gas.
Rok wcześniej, pod koniec 2016 r. PGNiG ujawniło, że strona polska otrzymała prośbę, by Stork II miał wyłączony rewers z północy na południe, co oznaczałoby, że cała zdolność przesyłowa tego połączenia służyłaby wyłącznie do tłoczenia gazu do Polski.