Według informacji podanych na Facebooku przez mołdawskie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego, kraj osiągnął porozumienie z Gazpromem. Po negocjacjach w Petersburgu umowa na dostawy gazu zostanie przedłużona o pięć lat.
Obowiązywać mają ceny gazu zaproponowane przez Kiszyniów, a dostawy rozpoczną się 1 listopada.
Jak podaje mołdawskie ministerstwo infrastruktury:
„Strony osiągnęły zasadnicze porozumienie w sprawie formuły cenowej, audytu zadłużenia powstałego w spółce Mołdawia-Gaz oraz potrzeby dalszych negocjacji w celu ustanowienia kalendarza płatności”
Gazprom zagroził niedawno wstrzymaniem dostaw gazu do Mołdawii, jeśli nie zostanie w pełni uregulowana zapłata za dotychczasowe dostawy. Władze kraju twierdzą, że należne opłaty zostały dokonane zgodnie z ustaleniami.
Poskutkowało to wprowadzeniem 22 października stanu wyjątkowego. Stanowisko Gazpromu uznano za szantaż o politycznym tle. W lipcowych wyborach parlamentarnych mieszkańcy Mołdawii postawili na partie proeuropejskie, chcące zerwać z zależnością od Moskwy.
W zeszłym tygodniu do Polski przyjechał wicepremier i minister infrastruktury Mołdawii Andrei Spinu. W ramach roboczej wizyty negocjował dostawy gazu do swojego kraju. We wtorek trafiło tam z Polski milion metrów sześciennych, zakupionego w trybie pilnym, błękitnego paliwa. Gaz przesłało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.