Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Nowy pakiet sankcji mocno dotknie Rosję. Nie może liczyć na pomoc

Planowane przez UE sankcje na rosyjskie paliwa rafinowane mogą szczególnie mocno dotknąć Moskwę, która w tym zakresie nie będzie mogła liczyć na "koło ratunkowe" ze strony Chin lub Indii. Szansą dla Rosji mogłyby być rynki w Singapurze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jednak to nieporównywalnie mniejsi nabywcy.

pixabay.com/dbchandler

Kreml nie będzie mógł liczyć na pomoc Chin i Indii w łagodzeniu skutków nowych sankcji obejmujących tym razem import rosyjskich paliw rafinowanych, które Unia Europejska wprowadzi 5 lutego. Podczas gdy Chiny i Indie chętnie kupują surowiec - tanią rosyjską ropę, to raczej nie nabędą rosyjskich gotowych paliw, gdyż same są eksporterami tego produktu - poinformował dzisiaj portal Business Insider.

- Oba kraje są eksporterami netto produktów, więc nie ma potrzeby, by importowały więcej

 - wyjaśnił w rozmowie z Business Insider Viktor Katona, główny analityk rynku ropy naftowej w firmie Kpler.

W czwartek agencja Bloomberg poinformowała, że Unia Europejska rozważa wprowadzenie limitu w wysokości 100 dolarów za baryłkę dla rosyjskiego oleju napędowego i 45 dolarów za baryłkę oleju opałowego.

Rosyjskie paliwa mogłyby za to znaleźć nabywców w Singapurze i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a następnie stamtąd trafić na większe rynki azjatyckie, ale nie wielkie - dodał Katona. Rosyjskie produkty, zdaniem analityka, mogą również dotrzeć do Afryki Zachodniej i Ameryki Łacińskiej.

Portal pisze, że Chiny i Indie produkują paliwa we własnych rafineriach, które mogłyby również zaopatrywać Europę. Według Financial Times chiński ładunek już zmierza na Łotwę, pomimo że transport na takie odległości wymaga dodatkowego czasu i kosztów.

Business Insider wylicza opcje Moskwy w zaistniałej sytuacji, wymieniając możliwość zmniejszenia przez Kreml ilości produkcji rafinowanego paliwa, co pozwoliłoby utrzymać produkcję ropy na stabilnym poziomie, dzięki czemu eksport tego surowca do Indii i Chin byłby jeszcze większy.

Kreml mógłby również "uzbroić produkty rafinowane poprzez zmniejszenie eksportu" - powiedział Stephen Ellis, strateg firmy Morningstar. To w ostateczności spowodowałoby mniejsze dostawy dla Europy.

Embargo na sprowadzanie rosyjskiej ropy naftowej do Unii Europejskiej drogą morską i uzgodniony przez UE, G7 i Australię na 60 dolarów za baryłkę limit ceny ropy z Rosji transportowanej drogą morską weszły w życie w grudniu 2022 roku. Ograniczenia mają utrudnić Rosji finansowanie wojny na Ukrainie, przy zachowaniu stabilności dostaw energii na świecie.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Rosja #sankcje

md