Dlaczego głosy Polonii są tak ważne? Rusiński: Mogą zaważyć na wynikach wyborów w USA
Polska społeczność może odegrać ważną rolę w tych wyborach. Już ją odegrała 4 lata wcześniej, ale tym razem rola Polonii może być jeszcze większa – mówił w rozmowie z red. Tomaszem Sakiewiczem szef amerykańskich Klubów „Gazety Polskiej” Maciej Rusiński.
Za nami pierwsza część VII Zjazdu Klubów Gazety Polskiej w USA i Kanadzie. Klubowicze, wraz z zaproszonymi gośćmi, dyskutowali o aktualnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych związanej z wyborami prezydenckimi, jak też o wyzwaniach, które stoją przed rządzącymi w Polsce.
Na szczególne znaczenie Polonii w specyficznym, amerykańskim systemie elektorskim zwrócił uwagę Tomasz Sakiewicz.
Polska społeczność może odegrać ważną rolę w tych wyborach. Już ją odegrała 4 lata wcześniej, ale tym razem rola Polonii może być jeszcze większa. Obserwowaliśmy różne gesty Donalda Trumpa pod adresem Polonii. One czemuś służyły – mobilizacji, próbie skonsolidowania społeczności polskiej wokół kandydatury Donalda Trumpa. Można powiedzieć, że ten odzew istnieje. Polonia szeroko popiera Donalda Trumpa. Problem polega wyłącznie na tym, żeby w dniu wyborów pójść do komisji wyborczej i oddać głos. To jest ważne nie tylko dla wyniku wyborów, ale i dla samej Polonii. Donald Trump dał polskiej społeczności pewien duży polityczny kredyt zaufania. Polonia musi odpowiedzieć, aby ten kredyt przekuć na konkretne działania.
- mówił Maciej Rusiński.
Redaktor Sakiewicz zwrócił uwagę, że w przypadku tzw. swing state (stanów, które mogą przeważyć o wyborczej porażce lub sukcesie) czasem głosy nawet kilku polskich parafii mogą przeważyć o wyników. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” dopytywał, czy wśród Polonii w USA istnieje świadomość wagi tych głosów?
Tego do końca nie wiemy czy ta świadomość jest tak powszechna. Próbujemy o tym mówić, próbujemy to nagłaśniać. Myślę, że poniekąd ta świadomość istnieje, a nam zależy, żeby była jak najszersza.
- tłumaczył szef amerykańskich Klubów „Gazety Polskiej”.
Jednocześnie Maciej Rusiński zwrócił uwagę, że choć obecnie Polonia w USA według najnowszych szacunków liczy 10, a nawet 12 mln osób, należy pamiętać, że spora część polskiej społeczności to osoby mające polskich przodków w drugim lub trzecim pokoleniu, dziś nie mówiące jednak w języku polskim.
To są ludzie mający polskich przodków, którzy z punktu widzenia Donalda Trumpa są postrzegani jako grupa narodowościowa.
- wyjaśnia Maciej Rusiński.
Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika
