Czeski Urząd Dokumentacji i Badania Zbrodni Komunizmu rozpoczął postępowanie karne przeciwko byłemu dygnitarzowi partii komunistycznej Janowi Fojtikowi. Zarzuca mu się, że nie mógł nie wiedzieć, że na granicy można było strzelać do ludzi.
92-letni Fojtik był czołowym ideologiem Komunistycznej Partii Czechosłowacji (KPCz), w latach siedemdziesiątych XX w. był sekretarzem Komitetu Centralnego Partii. Policja zarzuca mu nadużywanie stanowiska służbowego. Adwokat występujący w imieniu rodzin ofiar zbrodni komunistycznych Lubomir Mueller przekazał mediom, że zarzuty związane są z piastowanym przez Fojtika w latach 1988–1989 stanowiskiem członka Prezydium Komitetu Centralnego.
Mueller powiedział, że Fojtik nie zrobił nic, by przeszkodzić żołnierzom i funkcjonariuszom straży granicznej w strzelaniu do osób, które chciały przekroczyć granicę państwową komunistycznej Czechosłowacji i nikomu nie zagrażały na granicy. Tym samym naruszył Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ z 1966 roku, który władze Czechosłowacji przyjęły w listopadzie 1975 r.
Stanowiący część policji UDV występował już z podobnymi zarzutami jesienią 2019 r. wobec byłych funkcjonariuszy komunistycznych. Śledztwo po roku umorzono, ponieważ były sekretarz generalny KC KPCz Milosz Jakesz zmarł, a dwóch pozostałych - były premier Lubomir Sztrougal i były minister spraw wewnętrznych Vratislav Vojnar - było w stanie, w którym nie rozumieli stawianych im zarzutów.
UDV dysponuje dowodami na śmierć dziewięciu osób na granicy od kul lub na skutek pokąsań przez psy oraz na poważne obrażenia u kolejnych siedmiu osób. Urząd ściga jedynie przypadki od początku roku 1976, kiedy w Czechosłowacji zaczął obowiązywać Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych.