Mołdawia i Rosja podpisały pod koniec października nowy kontrakt gazowy, gdyż poprzedni wygasł we wrześniu. Przewiduje on dostawy do Mołdawii 3 mld metrów sześc. rosyjskiego gazu rocznie. Mołdawia podała, że w listopadzie będzie płacić za gaz z Rosji 450 dolarów za 1000 m sześć. surowca; w grudniu cena ma spaść do 400 USD. Zgodnie z poprzednim kontraktem, cena wynosiła 250 dolarów za 1000 m sześc.
Po wygaśnięciu pod koniec września poprzedniej umowy niedobór gazu zmusił Mołdawię do wprowadzenia stanu wyjątkowego w sektorze energetycznym. Gazprom zgodził się wówczas przedłużyć dotychczasową umowę o miesiąc - na październik - po wyższej niż dotąd cenie. Koncern zapowiedział też wtedy wstrzymanie dostaw surowca do Mołdawii, jeżeli ta nie ureguluje swoich zobowiązań finansowych wobec Gazpromu.
Wysokie ceny gazu. Przez politykę Rosji
Ceny gazu ziemnego biją obecnie rekordy. W ocenie polskich władz, wina leży po stronie rosyjskiego giganta.
- Za wysokie ceny energii odpowiada Gazprom, Rosja, Nord Stream 2 oraz ci w Europejskiej Partii Ludowej, którzy nie tylko nie zablokowali Nord Stream 2, ale sprzyjali wybudowaniu tego gazociągu
- oświadczył dziś premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, dziś ten gazociąg stanowi element szantażu w rękach prezydenta Rosji Władimira Putina.
Również PGNiG wskazuje, że na wysokość rachunków za gaz odbiorców zarówno indywidualnych, jak i hurtowych największy wpływ mają notowania błękitnego paliwa na giełdach towarowych, a za ich wysokie obecnie poziomy odpowiada przewaga popytu nad podażą wywołana przez czynniki pogodowe, ożywienie po pandemii oraz polityka głównego dostawcy gazu do Europy - rosyjskiego Gazpromu.