Sekretarz stanu USA i szef rosyjskiego MSZ oraz ministrowie obrony tych krajów, odbyli dziś rozmowy na temat sytuacji wokół Ukrainy. Skupiły się one głównie na kontynuacji dyplomacji oraz militarnych manewrach wojsk rosyjskich. Również dziś, z Władimirem Putinem rozmawiał Emanuel Macron. Jednak kluczowa wydawała się być rozmowa Putina z Joe Bidenem.
Rozmowa telefoniczna między prezydentami USA i Rosji, Joe Bidenem i Władimirem Putinem, rozpoczęła się w sobotę krótko po godz. 17 czasu polskiego - poinformował Biały Dom. Do rozmowy dochodzi dzień po tym, jak administracja USA zasygnalizowała, że do inwazji Rosji na Ukrainę może dojść w najbliższych dniach.
Rozmowa Biden-Putin zakończyła się o 18:06 czasu polskiego. Przywódcy USA i Rosji rozmawiali 62 minuty.
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) February 12, 2022
O szczegółach rozmowy będziemy informować w osobnym tekście
Pierwsza z sobotnich rozmów dotyczących Ukrainy odbyła się między Sekretarzem stanu USA, a szefem rosyjskiego MSZ.
Antony Blinken w rozmowie z Siergiejem Ławaowem zaznaczył, że dyplomatyczna droga uregulowania konfliktu "wciąż pozostaje otwarta, ale warunkiem jest podjęcie i przeprowadzenie przez Rosję deeskalacji oraz chęć dialogu" - przekazał resort w komunikacie.
Szef amerykańskiej dyplomacji powtórzył, że gdyby Moskwa zdecydowała się na dalsza agresję na Ukrainę, spotka się to ze stanowczą, silną i zjednoczoną reakcją wspólnoty transatlantyckiej.
"Szerzenie przez kraje zachodnie propagandowej wizji agresji Rosji wobec Ukrainy tylko zachęca władze tej ostatniej do sabotowania porozumień mińskich, a także do podejmowania zgubnych w skutkach prób siłowego rozwiązania problemu Donbasu"
- przekazał Blinkenowi Ławrow według komunikatu rosyjskiego MSZ.
Szef dyplomacji Rosji zaznaczył, że zachodnia reakcja na kluczowe propozycje, które "powinny lec u podstaw rosyjsko-amerykańskiego porozumienia dotyczącego gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji - z klauzulą o nierozszerzaniu Sojuszu Północnoatlantyckiego i nierozmieszczaniu bojowych systemów rakietowych w pobliżu rosyjskich rubieży" - świadczy o zignorowaniu tych postulatów.
Ławrow powiedział swemu amerykańskiemu odpowiednikowi, że bezpieczeństwo euroatlantyckie należy traktować jako "niepodzielną całość, w całej jej złożoności", a nie wybiórczo - relacjonuje TASS.
Rozmowa szefów dyplomacji Rosji i Stanów Zjednoczonych odbyła się z inicjatywy amerykańskiego sekretarza stanu, który przebywa z oficjalną wizyta na Fidżi - podkreślają media w Rosji. Wpisuje się ona w ciąg inicjatyw podejmowanych przez Waszyngton na rzecz zmniejszenia skali zagrożenia rosyjską inwazją.
Kolejna z rozmów odbyła się między ministrem obrony USA Lloydem Austinem, a jego rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Szojgu. Informację o telefonicznych konsultacjach przekazał w sobotę Pentagon. Rozmowa dotyczyła koncentracji wojsk rosyjskich wokół Ukrainy.
"(Lloyd i Szojgu) dyskutowali na temat koncentracji sił rosyjskich na Krymie i wokół Ukrainy"
- podał rzecznik Pentagonu John Kirby w krótkim oświadczeniu, nie podając więcej szczegółów.
Telefonicznie na temat Ukrainy rozmawiał dziś również Prezydent Rosji. W tym przypadku nie doszło jednak do konsultacji Rosja-USA, a telefonu pomiędzy prezydentami Rosji i Francji.
Jak przekazał Pałac Elizejski, cytowany przez AFP, Władimir Putin i Emmanuel Macron próbowali "osłabić rosnące napięcie w kryzysie rosyjsko-ukraińskim". Kreml potwierdził jedynie, że rozmowa się odbyła.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że prezydenci przeprowadzili rozmowę - podała rosyjska agencja Interfax.
AFP podała, że rozmowa przywódców trwała 1 godz. 40 minut. Macron powiedział Putinowi, że "szczery dialog" nie jest zgodny z eskalacją militarną na granicy z Ukrainą.
Prezydenci wyrazili chęć dalszych rozmów na temat sposobów wdrożenia porozumień mińskich oraz o "warunkach stabilności i bezpieczeństwa w Europie" - relacjonuje francuska agencja, powołując się na komunikat Pałacu Elizejskiego.