Swiatłana Cichanouska podkreśliła, że na początku wojny była obawa, czy Białoruś nie dołączy do Rosji w inwazji na Ukrainę.
- Obecnie, jestem o tym przekonana, nie sądzę, by jakikolwiek białoruski żołnierzy wypełnił taki rozkaz, nawet pod groźbą kary więzienia czy śmierci. Białorusini zdezerterowaliby, nie walczyliby przeciwko Ukraińcom, bo nie postrzegamy ich jako naszych wrogów. Armia nie chce umierać za ambicje Łukaszenki i Putina - powiedziała liderka białoruskiej opozycji.
🔴TYLKO U NAS🔴
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 18, 2022
Armia białoruska nie chce umierać za ambicje Łukaszenki i Putina – mówiła w TVP Info liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska#wieszwięcej @Tsihanouskaya #Ukraina #Putin pic.twitter.com/Xafxbz12cx
Zaznaczyła, że przez ostatnie lata na Białorusi nikt nie postrzegał Rosji jako wroga, ale wojna zmieniła tę sytuację.
- Ludzie byli w szoku. Na Białorusi nie zobaczymy litery "Z" ani "V", a ludzie zaczęli zadawać sobie pytanie, czy dalej chcą postrzegać Rosję jako najbliższego przyjaciela. Widzimy, że jesteśmy inni, że nie popieramy imperialistycznych ambicji Rosji i chcemy być w przyjacielskich stosunkach ze wszystkimi naszymi sąsiadami. Ludzie zaczęli zadawać sobie pytanie, czy chcemy być takim pariasem jak Rosja. Wybraliśmy proeuropejską ścieżkę rozwoju i ludzie to zaakceptowali. Coraz więcej ludzi chce, by Białoruś była częścią europejskiej rodziny
- wskazała Cichanouska.
- Na Białorusi zmieniło się nastawienie do Rosjan. Ludzie widzą, że to Rosja zaczęła wojnę i Rosjanie tę wojnę opierają. Myślę, że pomysł unii białoruski-rosyjskiej popiera dzisiaj nie więcej niż 7 proc. Białorusinów - dodała.
Pytana o białoruskich żołnierzy, którzy walczą ramię w ramię po stronie ukraińskiej przeciw Rosji, stwierdziła, że będą oni trzonem białoruskiej armii w przyszłości.
- Oni walcząc o wyzwolenie Ukrainy, walczą także o wyzwolenie Białorusi. Zdaliśmy sobie sprawę, że losy Ukrainy i Białorusi są nierozerwalnie połączone i staramy się pomóc tak bardzo, jak to możliwe. Wzrasta liczba mężczyzn, którzy chcą się szkolić i dołączyć do ukraińskiej armii. Chcemy, by moment wyzwolenia nastąpił. Ci, którzy walczą i ci, którzy pomagają Ukrainie, ratują wizerunek Białorusi. Po 24 lutego Białoruś była nazywana krajem kolaborującym, współagresorem w tej wojnie, ale my chcemy pokazać, że stoimy po stronie Ukrainy - powiedziała Swiatłana Cichanouska.
Podkreśliła, mówiąc o białoruskich partyzantach kolejowych, którzy blokowali dostawy sprzętu wojskowego dla agresora, że jeszcze w lutym nikt się tego nie spodziewał, także reżim Łukaszenki.
- Ogromny protest przeciwko wojnie, który odbył się w lutym 2022 na ulicach białoruskich miast, był szokiem dla reżimu. Dzisiaj ludzie są aresztowani nie tylko dlatego, że sprzeciwiają się reżimowi, ale także dlatego, że sprzeciwiają się wojnie - dodała.
W kontekście ostatnich zbrojeń i zwiększania obecności rosyjskiej na Białorusi, Cichanouska wskazała, że "Białorusini będą robić wszystko, by spowolnić lub zatrzymać inwazję ze strony białoruskiej".
Mówiąc o działaniach reżimu wymierzonych w Polskę i Polaków mieszkających na Białorusi, liderka opozycji wskazała, że jest to zemsta Łukaszenki na polskim rządzie i polskim narodzie za poparcie prodemokratycznych zmian na Białorusi.
- Łukaszenka, wydaje się, że pisze na nowo nasza historię, by przez propagandę pokazać, że Polacy są przeciwko nam, że chcą nas najechać i zagarnąć część terytoriów. Chce podzielić nasze narody, ale Białorusini znają nasza wspólną historię i wiedzą, że polski naród chce nam pomóc i nie wierzy w to, co mówi reżim. Te wszystkie działania reżimu wobec Polski są oburzające
- wskazała.