Chat GPT stał się już światowym fenomenem. Ma równie wielu zwolenników, co przeciwników, a choć dziś może już nie każdy o tym pamięta - w gronie współtwórców OpenAI w 2015 roku był sam Elon Musk. Teraz ekscentryczny innowator postanowił rzucić wyzwanie swoim byłym współpracownikom i zaczął rekrutować specjalistów od sztucznej inteligencji. Powód? Musk chce utworzyć nowe laboratorium badawcze w celu opracowania alternatywy dla ChatGPT.
W ostatnich miesiącach Musk wielokrotnie krytykował OpenAI (twórcę ChatGPT) za zainstalowanie zabezpieczeń, które uniemożliwiają ChatGPT tworzenie tekstów, które mogłyby urazić użytkowników.
Musk, który współtworzył OpenAI w 2015 roku, ale od tego czasu zerwał więzi ze startupem, zasugerował w zeszłym roku, że technologia OpenAI jest przykładem „szkolenia sztucznej inteligencji, aby była obudzona”.
Jego komentarze sugerują, pisze „The Information”, że konkurencyjny chatbot miałby mniej ograniczeń dotyczących tematów wywołujących kontrowersje w porównaniu do ChatGPT i pokrewnego chatbota, który uruchomił niedawno Microsoft.
Pomimo tego, że szef Tesli i SpaceX był jednym ze współzałożycieli OpenAI, Musk podkreślał w piątek, że to "nie było to, co zamierzał".
ChatGPT wystartował 30 listopada, ale jest częścią szerszego zestawu technologii opracowanych przez OpenAI, który ma bliskie powiązania z Microsoftem. Od tego czasu zyskał miliony użytkowników z wieloma używającymi go do spraw związanych z pracą, takich jak pisanie e-maili, zagadnienia badawcze itp.
Musk podkreśla, że ChatGPT lub AI jako całość mają „zarówno pozytywne, jak i negatywne strony” i wielokrotnie prognozował „wielkie zagrożenie” związane z nieskrępowanym rozwojem sztucznej inteligencji. Biznesmen oceniał, że jest ona „znacznie bardziej niebezpieczna” niż głowice nuklearne.