W najnowszym sondażu przed wyborami w Niemczech chadecja znalazła się poniżej poziomu 30 procent. W badaniu instytutu Insa dla gazety "Bild" CDU/CSU ma 29 procent - to punkt procentowy mniej niż w poprzednim tygodniu i najmniej od końca kwietnia 2024 roku - zauważył "Bild".
W pewnym momencie poparcie dla chadecji wynosiło 33 proc., ale w ciągu kilku miesięcy straciła ona cztery punkty procentowe.
"To gorzka porażka dla kandydata na kanclerza Friedricha Merza"
- podkreślił portal dziennika "Bild". W obecnej sytuacji nie wystarczy to nawet na utworzenie tzw. wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD.
Prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) również straciła jeden punkt procentowy. W badaniu Sonntagstrend poparcie dla AfD wynosi 21 procent.
Socjaldemokratyczna SPD pozostaje na niezmienionym poziomie 16 proc., podczas gdy Zieloni nadal mogliby liczyć na 13 proc. głosów. Lewicowa BSW (7 proc.) i partia Lewicy (4 proc.) także zyskały po jednym punkcie procentowym. Liberalna FDP zyskała jeden punkt i ma pięć procent poparcia.
Szef Instytutu Insa Hermann Binkert widzi związek między słabnącą CDU/CSU a wzrostem FDP. "FDP stała się nieco silniejsza". Odbywa się to kosztem CDU/CSU. "Obie partie zabiegają o te same grupy wyborców" - powiedział Binkert "Bildowi".
Gdyby Niemcy mogli bezpośrednio wybierać swojego kanclerza, lider CDU Friedrich Merz nadal byłby na czele (23 proc.) - poinformował "Bild". Kandydatka AfD na kanclerza Alice Weidel uzyskała w sondażu 22 proc. poparcia. Olaf Scholz (SPD) uzyskał 16 proc., a Robert Habeck (Zieloni) 15 proc..
Wybory do niemieckiego Bundestagu odbędą się 23 lutego.