Minister spraw zagranicznych Brazylii Ernesto Araujo powiedział w grudniu, czyli jeszcze przed zaprzysiężeniem na szefa dyplomacji, że jego celem jest wycofanie kraju z układu. Wyjaśnił, że porozumienie jest "niewłaściwym sposobem" na rozwiązanie kwestii związanych z migracją i państwa powinny ustalać własną politykę w tej kwestii.
Araujo zapewnił, że Brazylia nadal będzie przyjmować uchodźców z sąsiedniej, dotkniętej potężnym kryzysem politycznym i gospodarczym Wenezueli, ale kluczową sprawą jest przywrócenie demokracji w tym kraju.
MSZ odmówiło komentarza na temat wycofania się Brazylii z paktu.
Brazylia była jednym ze 164 państw, które grudniu w Marrakeszu zatwierdziły treść paktu migracyjnego. Wśród krajów, które nie były obecne na konferencji, znalazły się m.in. Stany Zjednoczone, Australia, Izrael, Polska, Czechy, Węgry, Austria, Włochy. Uważają one, że pakt spowoduje zwiększenie migracji.