Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Black Friday - gdzie padnie rekord?

Mimo, iż tłumy w sklepach i gigantyczne kolejki do kas odeszły do przeszłości, tradycja wyprzedażowego święta Black Friday nadal trzyma się w Ameryce dość mocno. W myśl prognoz - niemal jak co roku - amerykańscy konsumenci pobiją kolejny rekord wydatków, przeznaczając na przedświąteczne zakupy niemal bilion dolarów.

Zakupy online
Zakupy online
rupixen - pixabay.com

Black Friday jako... rozpoczęcie sezonu

Jeszcze nie tak dawno temu piątkowe poranki po Święcie Dziękczynienia kojarzyły się z masowymi kolejkami ustawiającymi się pod sklepami i tłumami zakupowiczów szukających okazji. Dziś Black Friday, tradycyjnie dzień wyznaczający początek sezonu bożonarodzeniowego, nie jest już taki "czarny", ani nie ogranicza się do piątku. W wielu sklepach tradycyjne promocje i obniżki trwają już od ponad tygodnia, a zamiast kolejek w sklepach częściej widać sterty dostarczanych pod drzwi domów paczek z produktami zamówionymi w internecie.

Mimo to, organizacja skupiająca sprzedawców detalicznych, National Retail Federation (NRF), spodziewa się, że - tak jak w przypadku 15 poprzednich lat - także i w tym roku pobity zostanie rekord kwot wydanych przez Amerykanów na przedświąteczne zakupy. NRF szacuje, że Amerykanie wydadzą na nie 980-989 mld dolarów, czyli o 2,5-3,5 proc. więcej niż przed rokiem.

Według prognoz firmy Adobe Analytics, między Black Friday i Cyber Monday (dniem największych obniżek w sklepach internetowych) w zakupach weźmie udział 71 proc. Amerykanów, z czego większość za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Analiza przewiduje też pogłębianie się trendu przenoszenia zakupów do sieci (wzrost o 7 proc. w stosunku do ubiegłego roku) i to, że w "cyberponiedziałek" konsumenci wydadzą więcej pieniędzy (13,2 mld dolarów) niż w "czarny piątek (10,8 mld).

"Dawniej Black Friday polegał na ustawianiu się w kolejkach przed sklepami stacjonarnymi o świcie z nadzieją na załapanie się na dobre okazje. To był szalony wyścig po zniżki, a czasami wszystko stawało się zbyt chaotyczne. Z czasem jednak krajobraz się zmienił. Wraz z rozwojem handlu elektronicznego, Czarny Piątek rozszerzył się poza fizyczne witryny sklepowe. Sprzedawcy internetowi zaczęli oferować ekskluzywne oferty cyfrowe i teraz nie jest niczym niezwykłym, że ludzie łapią okazje w zaciszu swoich domów w piżamach"

– zauważył w rozmowie z Polską Agencją Prasową Mike Schmidt, prawnik z kancelarii Schmidt & Clark, zajmujący się sprawami konsumenckimi. Jak dodał, zmiany te przysporzyły mu więcej pracy, m.in. ze względu na powstałe kwestie prawne, w tym dotyczące praw konsumentów, np. do zwrotów towarów czy praktyk reklamowych.

"Chodzi o to, by zapewnić, że 'największa wyprzedaż roku' faktycznie jest największa i nie wprowadza w błąd" - zaznaczył.

Z badań portalu konsumenckiego Pissedconsumer.com wynika, że konsumenci są coraz bardziej nieufni wobec oferowanych promocji. 30 proc. ankietowanych uważa, że sprzedawcy, manipulując cenami, przedstawiając promocje jako atrakcyjniejsze, niż są w rzeczywistości.

Analiza przeprowadzona przez portal KnownHost sugeruje, że nieufność ta jest uzasadniona. Portal przeanalizował ceny 65 produktów popularnych podczas wyprzedaży Black Friday w ubiegłym roku. W przypadku aż 30 proc. z nich sprzedawcy podwyższyli cenę tuż przed promocją, by móc przedstawić świąteczną promocję jako lepszą okazję, niż jest w rzeczywistości.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#zakupy #Black Friday #Stany Zjednoczone

az