Chodzi o okręg Carleton, w którym startuje 91 kandydatów i którego przedstawicielem w parlamencie jest od wielu lat lider Partii Konserwatywnej Pierre Poilievre. Komisja wyborcza Elections Canada podała, że karta do głosowania ma tam 97,03 cm długości.
Elections Canada przedstawiła specjalny komunikat, w którym opisała, jak będą liczone głosy w okręgu Carleton. Zasady liczenia pozostają takie same, ale „niektóre kroki zabiorą więcej czasu”, m.in. rozkładanie kart do głosowania i znalezienie, przy którym nazwisku wyborca zaznaczył, na kogo głosuje.
Osoby liczące głosy potrzebują także więcej czasu, by sprawdzić, czy wyborca nie oznaczył też innego kandydata – wówczas głos jet nieważny. Ponadto, wyliczała Elections Canada, dłuższe karty do głosowania zabierają więcej miejsca. O ile np. w standardowym kartonie na karty można umieścić 1000 kart, to w Carleton będzie się w standardowym kartonie mieścić ok. 100 kart.
O ile do policzenia 100 głosów ze standardowej wielkości kart potrzeba przeciętnie 10 minut, to w Carleton zajmie to 33 minuty, a po uwzględnieniu wszystkich czynności osób liczących głosy może to być nawet 48 minut – wynika z symulacji.
- We wcześniejszym terminie w okręgu Carleton głosowało już prawie 44 tys. osób, co stanowi ponad 40 proc. wyborców w tym okręgu. Cztery lata temu w Carleton głosowało 71 tys. osób, z czego 31 tys. we wcześniejszym terminie – podawał publiczny nadawca CBC.