Esbecki rodowód TVN » CZYTAJ TERAZ »

Awaria Facebooka to nie atak hakerski. Chyba...

Przyczyną trwającej od ponad pięciu godzin awarii Facebooka i należących do niego serwisów prawdopodobnie nie był atak hakerski - podał w poniedziałek "New York Times", powołując się na źródła wewnątrz firmy. Według dziennika, powodem mogły być błędy w konfiguracji serwerów.

pixabay

Jak podała gazeta, dwaj pracownicy zespołu ds. cyberbezpieczeństwa Facebooka ocenili, że awaria nie jest wynikiem cyberataku, ze względu na skalę awarii, która odcięła dostęp do wszystkich aplikacji należących do firmy, m.in. Messengera, Instagramu i Whatsappa.

Awaria jest prawdopodobnie globalna i zaczęła się ok 17:40 czasu polskiego. Sześć godzin później nadal nie została rozwiązana.

Według ekspertów cytowanych przez "Washington Post", powodem awarii były prawdopodobnie błędna konfiguracja serwerów spółki, które uniemożliwiają aplikacjom komunikację z resztą internetu.

Do awarii doszło w czasie, kiedy przedstawicielka Facebooka Antigone Davis występowała w telewizji CNBC, broniąc firmy przed oskarżeniami byłej pracownicy firmy Frances Haugen - a także wielu kongresmenów - m.in. na temat badań mających ukazywać szkodliwość produktów firmy dla dzieci, a także na promowanie nienawiści przez algorytmy Facebooka.

W trakcie awarii wielu użytkowników Facebooka weszło w międzyczasie na Twittera, powodując chwilowe przeciążenia serwisu. Jak podaje portal The Verge, podobnych trudności doświadczała strona Is It Down Right Now, służąca do sprawdzania, czy strony (w tym przypadku Facebook) doświadczają awarii.

"Cześć, dosłownie wszyscy" - napisało w reakcji oficjalne konto Twittera.

Kłopoty Facebooka odbiły się na notowaniach korporacji na giełdzie. Wartość akcji spółki na Wall Street spadła o 4,9 proc., co było dla niej najgorszym dniem od prawie roku.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP