Rabiej postanowił „zaorać” Nowoczesną. Mówi o ściągnięciu do Polski 10 tys. uchodźców

Na nietypowy pomysł „poprawienia” sondażowych wyników macierzystej partii wpadł Paweł Rabiej. Jeden z liderów ugrupowania kierowanego przez Ryszarda Petru stwierdził na antenie TVP Info w programie "Cztery strony" Krzysztofa Świątka, że Polska powinna przyjąć... 10 tysięcy uchodźców. Tymczasem - jak podała dziś Komisja Europejska - w marcu państwa członkowskie dokonały relokacji rekordowej liczby prawie 2,5 tys. migrantów. Jej zdaniem potrzebne są dalsze działania wszystkich państw UE, by dokonać relokacji wszystkich kwalifikujących się do tej procedury osób.

Notowania Nowoczesnej pikują w dół od czasu sylwestrowej wyprawy Ryszarda Petru na Maderę. Według ostatniego sondażu CBOS-u ugrupowanie to miało zaledwie 5 proc. poparcia. Nic dziwnego, że grupa posłów Nowoczesnej ewakuowała się do PO.

Czytaj więcej: Czwórka posłów odeszła z .Nowoczesnej

W tym kontekście dziwić może wystąpienie Pawła Rabieja na antenie TVP Info.

Polskę jako duży i istotny kraj w UE jest stać na to, żeby przyjąć 10 tys. migrantów

- stwierdził działacz Nowoczesnej, zupełnie nie biorąc pod uwagę faktu, co tak naprawdę Polacy sądzą o przyjmowaniu uchodźców z krajów islamskich.

.@PawelRabiej: Polskę jako duży i istotny kraj w UE jest stać na to, żeby przyjąć 10 tys. migrantów#4strony #wieszwiecej pic.twitter.com/7IySoJWVp8
— TVP Info (@tvp_info) 12 kwietnia 2017

Komentarze internautów były bezcenne:

#4strony
Spocony Rabiej wbił właśnie gwóźdź w trumnę Nowoczesnej
- Polaków stać na przyjęcie 10 tysięcy emigrantów
— PikuśPOL (@pikus_pol) 12 kwietnia 2017

@pikus_pol Bogu dziękować za takich rzeczników wro0gich Polsce partii. Prezent na Wielkanoc? Rabiej to jajeczko?
— Dobrotliwy (@dobrotliwy) 12 kwietnia 2017

@tvp_info @PawelRabiej Rabiej i koledzy dajcie przykład i niech każdy przyjmie co najmniej jednego !
— StanWyjatkowy (@swa90646830) 12 kwietnia 2017

Tymczasem unijni urzędnicy wciąż wracają do sprawy relokacji uchodźców.

Nadszedł czas, by państwa członkowskie wywiązały się ze swoich zobowiązań oraz zwiększyły podejmowane wysiłki. Mają one polityczny, prawny i moralny obowiązek, by to zrobić. Apeluję do państw, które jeszcze nie dołączyły do wspólnych wysiłków, aby to uczyniły

- powiedział dziś komisarz ds. migracji, spraw wewnętrznych i obywatelstwa Dimitris Awramopulos.

W marcu relokowano łącznie 2 465 osób (ponad 1 600 z Grecji i ponad 800 z Włoch). Na dzień 10 kwietnia dokonano w sumie relokacji 16 340 osób (5 001 z Włoch i 11 339 z Grecji).

Komisja Europejska podała, że około 14 tys. kandydatów do relokacji nadal przebywa w Grecji, a we Włoszech zarejestrowano dotychczas ok. 3,5 tys. osób, którzy mają zostać objęci procedurą.

Niektóre państwa członkowskie (Luksemburg i Portugalia) stopniowo wywiązują się ze swoich zobowiązań wobec Grecji i Włoch, jednak inne (Bułgaria, Chorwacja i Słowacja) dokonują relokacji w bardzo ograniczonym zakresie. Austria ogłosiła, że niedługo rozpocznie dokonywanie relokacji, natomiast inne kraje (Węgry i Polska) nadal całkowicie odmawiają udziału w programie relokacji. Obecnie tylko dwa państwa członkowskie (Malta i Finlandia) są na dobrej drodze do terminowego wypełnienia spoczywających na nich obowiązków zarówno w odniesieniu do Włoch, jak i Grecji

- podała Komisja Europejska i wezwała kraje członkowskie „do stosowania się do jej zaleceń i wyznaczonych celów”.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w opublikowanym w środę wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” powiedział, że podjęcie działań przeciwko krajom, które nie chcą przyjąć migrantów, „nie doprowadziłoby do niczego”.