Mały ruch graniczny z Rosją nie zostanie przywrócony, bo w obwodzie kaliningradzkim rośnie militaryzacja i aktywność rosyjskich służb specjalnych. Bezpieczeństwo Polski jest najważniejsze – podkreślają przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych.
W ubiegłym roku Polska organizowała dwa międzynarodowe wydarzenia: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży.
To z tego powodu zawieszono mały ruch graniczny z Rosją. Jak podkreśla MSWiA, „decyzja o kontynuowaniu zawieszenia umowy wynika w szczególności z potrzeby minimalizacji potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa sygnalizowanych przez właściwe polskie służby”.
Sebastian Chwałek, podsekretarz stanu w MSWiA, precyzuje, że
„do negatywnych zjawisk, które w ostatnim czasie uległy nasileniu, należy przede wszystkim zaliczyć rosnącą militaryzację obwodu kaliningradzkiego, której towarzyszy proces osiedlania się na tym obszarze niezbędnych kadr wojskowych oraz podwyższona aktywność służb specjalnych i innych resortów siłowych”. Jak dodaje, poza militaryzacją „należy zwrócić uwagę na ewentualne działania polegające m.in. na działalności wywiadowczej, cyberatakach oraz nacisku ekonomicznym”.
Przypomnijmy, że pod koniec ub.r. rosyjskie media informowały o rozmieszczeniu w obwodzie kaliningradzkim systemów rakietowych czwartej generacji S-400 Triumf, mogących namierzać jednocześnie sześć celów znajdujących się w odległości do 400 km. Działania Rosji docelowo miałyby, w wypadku inwazji, utrudnić wojskom NATO udzielenie wsparcia krajom bałtyckim.
Wznowienia małego ruchu granicznego domagają się natomiast posłowie PO, którzy wielokrotnie składali w tej sprawie interpelacje do MSWiA, wskazując rzekomo negatywne skutki zawieszenia umowy, np. wyliczając kwoty, jakie Rosjanie wydawali w polskich sklepach czy restauracjach. Posłance Henryce Krzywonos-Strycharskiej chodziło natomiast o uniemożliwianie zbliżania się lokalnych społeczeństw z obu stron granic, podtrzymywania więzi rodzinnych i kulturalnych.
Jednak
według MSWiA zawieszenie umowy z Rosją ma wiele pozytywnych aspektów: przyczyniło się do spadku działalności związanej z przemytem alkoholu, paliwa i papierosów, a Polacy zamiast jeździć na zakupy do Rosji zaczęli nabywać towary w Polsce.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Rosja #Kaliningrad #mały ruch graniczny
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magda Groń