W pobliżu lotniska w Medellin w Kolumbii rozbił się pasażerski samolot. Na pokładzie było w sumie 77 osób – 72 pasażerów i załoga. Wśród nich była drużyna zespołu piłkarskiego Chapecoense, którzy lecieli rozegrać mecz finałowy w pucharze Południowej Ameryki. Przyczyną wypadku miał być szereg błędów ludzkich – podały służby do spraw lotnictwa. Wykluczono, jakoby przyczyną katastrofy był sabotaż czy problemy mechaniczne.
Kolumbijskie służby ds. lotnictwa cywilnego podały, że plan lotu statku powietrznego, wyczarterowanego przez firmę LaMia,
nie spełniał międzynarodowych standardów.
Jednym z błędów było
zezwolenie maszynie na start pomimo ilości paliwa niepozwalającej na odbycie bezpiecznego lotu. Kolejnym błędem było
niepodjęcie decyzji o lądowaniu, by uzupełnić zbiorniki z paliwem.
Ani firma, która wyczarterowała samolot, ani kolumbijskie władze nie powinny były zezwolić na start maszyny
– powiedział Freddy Bonilla z urzędu lotnictwa cywilnego Kolumbii. Dodał, że
najnowsze ustalenia ws. przyczyn katastrofy opierają się na nagraniach z czarnych skrzynek i innych dowodach.
Początkowo służby ds. lotnictwa podawały, że przyczyną katastrofy było wyczerpanie się paliwa. Według nagrania z wieży kontrolnej, które wyciekło do kolumbijskich mediów krótko po katastrofie, pilot miał kilkakrotnie prosić o zgodę na lądowanie z powodu "kompletnej awarii elektryki" i braku paliwa.
Dodatkowo samolot miał być przeciążony o ponad pół tony.
Samolot wystartował z lotniska w Sao Paulo w Brazylii 28 listopada i miał międzylądowanie w Santa Cruz w Boliwii. Według planu miał zakończyć lot w Medellin.
Źródło: PAP,rmf24.pl,niezalezna.pl
#przyczyna
#piłkarze
#Kolumbia
#katastrofa samolotu
#Medellin
mg