Na początku września prezydent Andrzej Duda wystosował dwa listy – do prymasa Wielkiej Brytanii i do biskupa Canterbury. Prosił w nich, by zaapelowano do Brytyjczyków o poszanowanie praw podstawowych Polaków mieszkających na Wyspach. Andrzej Duda apelował również o „konstruktywne wysiłki ze strony Kościoła Anglikańskiego i lokalnych parafii na rzecz złagodzenia negatywnych skutków nietolerancji i ksenofobii dotykających mniejszości narodowych, w tym społeczności polskiej”.
Prezydentowi we wspólnym liście odpowiedzieli katolicki arcybiskup Westminster Vincent Nichols oraz anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby (tutaj list w języku angielskim).
We wstępie obaj duchowni zapewnili o ich zobowiązaniu do zwalczania oznak nietolerancji wobec imigrantów mieszkających w Wielkiej Brytanii. Podkreślili też, że modlą się za duszę śp. Arkadiusza Jóźwika, który został zabity w Harlow 27 sierpnia.
– napisali duchowni.Każdy przywódca w Europie, polityczny czy religijny, ma moralny obowiązek potępiać rasizm i ksenofobię. Będziemy przeciwstawiać się językowi nienawiści i przestępstwom spowodowanym niechęcią lub wrogością wobec członków jakiejkolwiek wspólnoty
– podkreślono w liście.Choć 18 zgłoszonych incydentów to niewiele w stosunku do 831 tys. Polaków (przebywających w Wielkiej Brytanii – przyp. red.), są one odrażające i potępiamy działania każdego, kto publicznie nawołuje do popełniania przestępstw ze względu na tożsamość rasową lub religijną. Jesteśmy jednomyślni, że to obowiązek każdego państwa, w szczególności zaś tych z silną tradycją chrześcijańską. (…) Chętnie przyznajemy, że wielu Polaków, którzy przybyli do kraju, szczególnie po 2004 roku, znacząco przyczynia się do ożywienia naszego społeczeństwa, w pracy i w naszych szkołach, tak jak wspominamy z wdzięcznością wkład tych Polaków, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii w trakcie oraz po II wojnie światowej
Arcybiskupi zapewnili również prezydenta Andrzeja Dudę, że będą starali się zachęcić do większej współpracy i integracji wszystkich mieszkańców Wysp. „Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii są naszymi przyjaciółmi i sąsiadami. Cenimy ich obecność i wkład, jak i tych wszystkich, którzy wyemigrowali do Wielkiej Brytanii” – zaznaczyli.
 
                        
        
        
        
        
     
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            