Brytyjskie organa ścigania zarzucają 72-letniemu Bukowskiemu rzekome rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Za to może grozić mu do 10 lat więzienia. Pierwsze zarzuty pod adresem krytyka ZSRS i obecnych władz Kremla padły w kwietniu 2015 r. Wówczas Bukowski natychmiast wystosował oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby wykonywał czy przechowywał obsceniczne fotografie dzieci.
Mimo braku jakichkolwiek dowodów, brytyjski wymiar sprawiedliwości rozpoczął postępowanie w tej sprawie. Terminy rozpraw wielokrotnie jednak przekładano z uwagi na stan zdrowia byłego sowieckiego dysydenta. Pod koniec 2014 r. Bukowskiego zainfekowano rzadkim wirusem, który poważnie uszkodził mu serce. W maju ub.r. stan zdrowia obrońcy praw człowieka i krytyka ZSRS znacznie się pogorszył. Po operacji serca, którą przeprowadzono w klinice w Monachium, Bukowski był przez kilka dni utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Z niemieckiej kliniki wyszedł w sierpniu ub.r., po ponad trzech miesiącach leczenia.
Pod koniec sierpnia 2015 r. Władimir Bukowski poinformował, że będzie się domagał od brytyjskiej Koronnej Służby Prokuratorskiej (CPS), pełniącej funkcję oskarżyciela publicznego w sprawach karnych, 100 tys. funtów zadośćuczynienia za straty moralne oraz naruszenie godności osobistej i reputacji.
- napisał dziś Bukowski.„Będę prowadził głodówkę tak długo, póki te absurdalne oskarżenia nie zostaną wycofane, ten proces jak z powieści Kafki nie zostanie zakończony”
Władimir Bukowski, to znany sowiecki dysydent, który za działalność przeciwko dyktaturze ZSRS spędził łącznie 12 lat w tzw. psychuszkach. W 1976 r. Bukowski został wydalony przez ówczesne władze z ZSRS na Zachód i wymieniony na lidera Komunistycznej Partii Chile Luisa Corvalána. Dwa lata później Władimir Bukowski przybył do Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka do dziś.
Bukowski znany jest również z krytyki obecnych władz Rosji, w tym prezydenta Władimira Putina. Wielokrotnie gościł na łamach „Codziennej”, „Gazety Polskiej” oraz „Nowego Państwa”.