Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Niemka porwana przez Hamas. Sieć obiegło wideo z półnagim ciałem kobiety na samochodzie. Jest apel matki

Wśród ofiar rajdu terrorystów z Hamasu na terytorium Izraela jest prawdopodobnie młoda Niemka, Shani Louk, która przyjechała na festiwal muzyczny. Nagranie, na którym widać półnagą kobietę leżącą na pace pick-upa, obiegło media społecznościowe.

Shani Louk
Shani Louk
Twitter.com

Według ustaleń strony izraelskiej, od wczorajszego poranka, z rąk Hamasu zginęło ponad 350 osób, 1500 jest rannych. Wielu cywilów i wojskowych zostało również uprowadzonych z terenów należących do Izraela podczas sobotniego rajdu terrorystów.

Wśród nich, jak donoszą media, jest 30-letnia Niemka, Shani Louk, która przyjechała do Izraela na festiwal muzyczny.

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać półnagie ciało kobiety leżące na pace pick-upa należącego do terrorystów Hamasu. Nad nim siedzieli mężczyźni z bronią - jeden z nich dociskał ciało nogą, drugi - trzymał w garści gęste dredy. Krzyczano "Allah jest wielki".

Kobietę rozpoznała na nagraniu jedna z jej krewnych. Niemieckie służby dyplomatyczne prowadzą działania mające wyjaśnić, czy na nagraniu znajduje się wspomniana obywatelka Niemiec.

Nie wiadomo, jaki jest jej dalszy los, ani czy kobieta w momencie nagrania w ogóle żyła.

Niemieckie media upubliczniły poruszające nagranie z udziałem matki Shani Louk, Ricardy. - Proszę o przesłanie nam jakiejkolwiek pomocy lub informacji - prosiła kobieta.

Rzeź na festiwalu

Relacje Izraelczyków o zbrodniach terrorystów Hamasu są przerażające. 

- Wszędzie wokół umierali ludzie, terroryści strzelali ze wszystkich stron - opowiedziała BBC Gili Yoskovich, która była na festiwalu w południowym Izraelu, w pobliżu Strefy Gazy, tym samym, w którym udział brała Shani Louk.

- Byli wszędzie, mieli broń automatyczną. (...) Terroryści nadchodzili z czterech albo pięciu miejsc - relacjonowała kobieta. - Jacyś ludzie strzelali do mnie. Wyszłam z samochodu i zaczęłam biec, zobaczyłam miejsce, w którym było dużo drzew pomelo i tam się udałam. Szli od drzewa do drzewa i strzelali. Wszędzie. Z obu stron. Widziałam, jak ludzie z każdej strony umierają. Byłam bardzo cicho. Nie płakałam - informuje.

Kobieta mówiła do siebie: "OK, umrę. Po prostu oddychaj, zamknij oczy".

- Później usłyszałam, jak terroryści otworzyli dużego vana i wzięli z niego więcej broni. Byli w tej okolicy przez trzy godziny. Nikogo tam nie było: byłam pewna, że przybędzie armia, słyszałam jakieś śmigłowce, byłam pewna, że armia przybędzie (...) i nas uratuje. Ale nikogo nie było. Tylko terroryści

- kontynuuje.

Gili Yoskovich leżała na ziemi przez trzy godziny.

- Myślałam o moich dzieciach, przyjaciołach, (...) i mówiłam, że to nie jest czas, by umierać, jeszcze nie teraz. Później zaczęłam słyszeć z jednej strony hebrajski, a arabski z trzech stron. Uświadomiłam sobie, że byli tam jacyś żołnierze - może pięciu czy sześciu

- mówi.


 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Shani Louk #Izrael #Hamas

md