Po śmierci 15-letniej uczennicy, która zginęła pchnięta nożem przez swojego rówieśnika z Afganistanu, w Niemczech na nowo rozgorzała dyskusja o stanie bezpieczeństwa w kraju i koniecznych środkach zaradczych. Politycy jednak ostrzegają przed potępianiem uchodźców.
Do zabójstwa doszło w środę, w miejscowości Kandel na terenie kraju związkowego Nadrenia-Palatynat. 15-letni Afgańczyk zaatakował w drogerii nastolatkę. Napastnik zadał uczennicy, którą spotkał przypadkowo w sklepie, kilka ciosów kuchennym nożem. Ofiara ataku wkrótce potem zmarła w szpitalu. Chłopaka obezwładnili i oddali w ręce policji pracownicy drogerii i klienci.
Młody Afgańczyk i Mia V. przez pewien czas chodzili ze sobą. Na początku grudnia dziewczyna zerwała z nim. Porzucony Abdul B. groził swojej byłej sympatii w internecie, telefonicznie i osobiście. Rodzice uczennicy zawiadomili policję, która przeprowadziła z 15-latkiem rozmowę ostrzegawczą.
Abdul D. przyjechał do Niemiec w kwietniu 2016 roku jako nieletni uchodźca bez opiekunów. W Niemczech pod opieką urzędów do spraw młodzieży (Jugendamtów) przebywa obecnie około 60 tys. młodych migrantów - w większości chłopców z Afganistanu i Syrii.
Władze podejrzewają, że uchodźcy zaniżają swój wiek, by uzyskać uprzywilejowany status nieletniego migranta. W przeszłości dokładniejsze badania medyczne wykazywały wielokrotnie, że rzeczywisty wiek badanych był znacznie wyższy niż dane podawane przez samych zainteresowanych.
Po incydencie w Kandel szef MSW Bawarii Joachim Herrmann (CSU) opowiedział się za dokładną kontrolą wieku u wszystkich uchodźców.
Potrzebne są jednoznaczne przepisy dotyczące lekarskiej kontroli wszystkich migrantów, którzy nie wyglądają ewidentnie na dzieci – powiedział bawarski polityk.
Inny polityk bawarskiej CSU - Stephan Mayer wezwał do zaostrzenia przepisów dotyczących młodocianych przestępców.
Przewodniczący Alternatywy dla Niemiec Alexander Gauland powiedział gazecie "Frankfurter Allgemeine Zeitung", że zabójstwo w Kandel jest dowodem na utratę przez władze kontroli nad sytuacją.
Katastrofalne połączenie otwartych granic i fiaska działań władz jest zabójcze dla naszego społeczeństwa – zaznaczył szef antymigranckiego ugrupowania.
Burmistrz Kandel Volker Poss (SPD) powiedział, że stał się celem hejtu w internecie, w "zawstydzającym stylu".
W e-mailach mowa jest o porażce władz, o konieczności deportacji i zmiany podejścia do uchodźców – wyjaśnił.
Polityk SPD wezwał do spokoju i zaczekania na wyniki śledztwa.