We Francji trwają strajki i demonstracje przeciwko reformie emerytalnej. Na dziś związkowcy zapowiedzieli kolejną, 12. już falę protestów. MSW zmobilizuje 11,5 tys. policjantów i żandarmów w całym kraju, w tym 4,2 tys. w Paryżu.
Władze przewidują od 400 do 600 tys. demonstrantów w 270 manifestacjach, blokowanie terenów przemysłowych (przemysłu chemicznego, kopalń i energetyki oraz portów) i węzłów komunikacyjnych. Pojawią się aktywiści ultralewicy, Antify i ruchu „Żółtych Kamizelek”.
Największe demonstracje spodziewane są w Paryżu, Tuluzie, Montpellier, Breście, Nantes, Marsylii, Rennes, Caen, Bordeaux, Lyonie, Grenoble i Pau.
Centrala związkowa CGT wezwała do 24-godzinnego strajku we francuskich rafineriach w przeddzień spodziewanej decyzji Rady Konstytucyjnej w sprawie ustawy reformy emerytalnej, kwestionowanej od trzech miesięcy przez wszystkie francuskie związki zawodowe.
„Wzywamy do 24-godzinnego strajku w czwartek we wszystkich lokalizacjach z przerwami w pracy i wstrzymaniem dostaw”
W ostatnich demonstracjach 6 kwietnia według CGT w całym kraju protestowało blisko 2 mln osób, według MSW było to około 570 tys. osób.