Włodzimierz Lubański dla Niezalezna.pl: Standard z Lechem w Lidze Europy zagra mocno osłabiony
Włodzimierz Lubański przyznaje, że Standard Liege w spotkaniu z Lechem Poznań zagra - z powodu kontuzji i zakażeń koronawirusem - w mocno osłabionym składzie. Legenda piłkarskiej reprezentacji Polski i ekspert w sprawach futbolu belgijskiego w rozmowie z Niezalezna.pl ocenił szansę "Kolejorza" w czwartkowym meczu Ligi Europy.
Przed meczem z Charleroi w eliminacjach Ligi Europy mówił Pan, że Lech nie musi bać się tego rywala. Kolejorz wygrał w Belgii 2:1 i awansował do fazy grupowej. Czy Standard Liege to może być dla polskiej drużyny trudniejszy rywal?
Włodzimierz Lubański: Jeżeli chodzi o doświadczenie Standard jest trochę lepszy, ale poziom sportowy tych drużyn jest bardzo zbliżony. Potwierdza to tabela belgijskiej Pro League. Charleroi jest pierwsze, a Standard drugi.
Sporo w ostatnich dniach mówi się o osłabieniach drużyny Standardu. Filar obrony i kapitan zespołu Zinho Vanheusden doznał kontuzji kolana podczas niedzielnego meczu ligowego z Ostendą. We wtorek wieczorem klub poinformował natomiast, że w drużynie stwierdzono sześć przypadków zakażeń koronawirusem. W gronie zakażonych znaleźli się dwaj podstawowi obrońcy - Collins Fai i Konstantinos Laifis. Defensywa rywala Lecha będzie zatem mocno przemeblowana.
To jest zasadniczy problem Standardu. Jeżeli chodzi o kapitana zespołu widziałem tę sytuację. Rzeczywiście straszna kontuzja. Vanheusdena czeka operacja i nie będzie mógł grać przez kilka miesięcy. To bardzo duża strata, bo jest on podporą defensywy Standardu. Z dnia na dzień pojawiły się też informacje o kolejnych zakażeniach w drużynie i ci, którzy mieli zastąpić Vanheusden w linii obrony też nie mogą zagrać. Standard zagra zatem z Lechem mocno osłabiony.
A jak wygląda sytuacja z koronawirusem w Belgii?
Sklepy, galerie, wszystko jest pozamykane. Jesteśmy w sytuacji lockdownu, także nie możemy mówić, że jest normalnie.
Lech za mecze z Benficą i Rangers był chwalony, ale nie zdobył nawet punktu. Czego zabrakło?
Oglądałem mecze Standardu z Rangers i Benficą. Za każdym razem rywale byli lepsi, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Jeżeli ktoś mówi, że Lech bardzo dobrze się zaprezentował w swoich spotkaniach to nie rozumiem dlaczego były takie wyniki. Jeżeli się dobrze gra to trzeba wygrywać, albo przynajmniej remisować. Uważam natomiast, że szanse Lecha ze Standardem są takie same jak z Charleroi.
Źródło: niezalezna.pl
