W poniedziałkowy wieczór od początku oba zespoły postawiły na ofensywną grę. Już w 1 minucie mocny strzałem formę gliwickiego bramkarza sprawdził Jesus Imaz. w odpowiedzi po centrze Jakuba Holubka główkował Piotr Parzyszek, piłka odbiła się od murawy, poprzeczki i gola nie było.
Imaz jeszcze raz miał okazję pokonać Frantiska Placha i ponownie górą był golkiper Piasta. W 37. minucie niewielka grupka kibiców gości cieszyła się już z gola, jednak nie został on, po analizie wideo, uznany.
Pierwszą dobrą okazję po zmianie stron mieli gospodarze, tyle, że wychodzący na pozycję sam na sam z bramkarzem rywali Parzyszek nie sięgnął piłki. Za to po drugiej stronie boiska rozgrywający setny mecz w polskiej ekstraklasie Imaz zdecydował się na uderzenie zza pola karnego i tym razem Plach skapitulował.
Trener Piasta od razu zrobił dwie zmiany, na murawie pojawili się Michał Żyro i Tomasz Jodłowiec. Gliwiczanie atakowali, długo jednak nie potrafili zakończył akcji celnymi strzałami. Dopiero w samej końcówce pod bramką „Jagi” było groźnie. Dwa razy strzelał Kristopher Vida – najpierw obronił Pavels Steinbors, potem piłka trafiła w poprzeczkę, a dobijający z bliska Żyro też nie zdołał pokonać bramkarza gości.
Bramka: 0:1 Jesus Imaz (58)
Żółta kartka - Piast Gliwice: Patryk Lipski, Sebastian Milewski. Jagiellonia Białystok: Bogdan Tiru
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 2 649.